Zazwyczaj mikroskopijne ilości. Dlatego w krajach muzułmańskich nie ma antysemityzmu, tylko antysyjonizm, którego zapewne by nie było, gdyby nie istniał Izrael. Istnienie Izraela jest kolcem i islamskiej dupie, w związku z tym muzułmanie uwielbiają rozładowywać agresję na Żydach, jak również na tych, co im ten kolec wsadzili.
Antysemici nienawidzą Żydów, bo Żydzi są Semitami, czyli przybyszami spoza światłego Zachodu i swoją obecnością psują jego światłość. Antysyjoniści nienawidzą Żydów, bo Żydzi już nie są Semitami, ale są kwintesencją zgniłego Zachodu i swą obecnością rozsiewają zachodnią zgniliznę. Ogólnie antysemityzm możemy skrócić do hasła "Parszywi Żydzi, precz do Palestyny", zaś antysyjonizm do hasła "Parszywi Żydzi, precz z Palestyny". Objawy choroby są takie same, ale geneza zupełnie inna.
W Krakowie żydy to Cracovia. A Wisła to psy. Czy więc kibole Cracovii są kynofobami, skoro na swych plemiennych totemach umieszczają napisy "śmierć psom" lub "jebać psy"? (to drugie to może zoofilia?) Kibole w końcu sami przyzwyczaili się do tych nazw i Cracoviacy sami na swoich terytoriach malują heksagramy i podpisują się "Jude Gang", zaś Wiślacy podkreślają, że cechami psów są wierność i odwaga.
Kiedy Wisła zatrudniła piłkarza z Izraela Maora Meliksona, kibolom wiślackim wcale to nie przeszkadzało. "Melikson to Izraelczyk a nie żaden Żyd, nie mamy nic do Izraelczyków" - mowili. "Żydy - to Cracovia".
Antysemici nienawidzą Żydów, bo Żydzi są Semitami, czyli przybyszami spoza światłego Zachodu i swoją obecnością psują jego światłość. Antysyjoniści nienawidzą Żydów, bo Żydzi już nie są Semitami, ale są kwintesencją zgniłego Zachodu i swą obecnością rozsiewają zachodnią zgniliznę. Ogólnie antysemityzm możemy skrócić do hasła "Parszywi Żydzi, precz do Palestyny", zaś antysyjonizm do hasła "Parszywi Żydzi, precz z Palestyny". Objawy choroby są takie same, ale geneza zupełnie inna.
Sofeicz napisał(a): No popatrz, a moje prawie milionowe miasto jest całe ujebane mazańcami "Widzew żydzew", "Śmierć żydzewskiej kurwie", "RTS Żydy", "ŁKS Żydy", "ŻKS" etc.
W Krakowie żydy to Cracovia. A Wisła to psy. Czy więc kibole Cracovii są kynofobami, skoro na swych plemiennych totemach umieszczają napisy "śmierć psom" lub "jebać psy"? (to drugie to może zoofilia?) Kibole w końcu sami przyzwyczaili się do tych nazw i Cracoviacy sami na swoich terytoriach malują heksagramy i podpisują się "Jude Gang", zaś Wiślacy podkreślają, że cechami psów są wierność i odwaga.
Kiedy Wisła zatrudniła piłkarza z Izraela Maora Meliksona, kibolom wiślackim wcale to nie przeszkadzało. "Melikson to Izraelczyk a nie żaden Żyd, nie mamy nic do Izraelczyków" - mowili. "Żydy - to Cracovia".

