To dla mnie raczej oczywiste, że płaca też powinna się zmniejszyć o 1/8, ale jest też oczywiste, że płace ogólnie stopniowo rosną, więc po jakimś czasie płaca 35-godzinna dogoniłaby, a potem by przewyższyła dzisiejszą 40-godzinną.
Co znaczy "gospodarka stoi"? Jak pracuję mniej, zarabiając tyle samo, to wprawdzie mój budżet stoi, ale mam więcej czasu na korzystanie z luksusu, który już mam, tak więc poziom tarzania się w luksusie rośnie. A to jest o wiele ważniejsze niż słupki na wykresach ekonomów, goniących chłopstwo do roboty.
Co znaczy "gospodarka stoi"? Jak pracuję mniej, zarabiając tyle samo, to wprawdzie mój budżet stoi, ale mam więcej czasu na korzystanie z luksusu, który już mam, tak więc poziom tarzania się w luksusie rośnie. A to jest o wiele ważniejsze niż słupki na wykresach ekonomów, goniących chłopstwo do roboty.

