No to proszę. Ja rozkminiłem to tak...
1. Po pierwsze, żeby stwierdzić istnienie muszę mieć coś konkretnego. Coś co sprawi, że będę miał podstawy. I zacząłem kminić o tym czy w ogóle ten Bóg działa. Cuda mnie nie przekonały. Sama ich istota jest czymś na zasadzie wyjątku. Jak zatem stwierdzić czy Bóg działa? I tutaj mnie olśniło. Trzeba szukać działania. No i tak od działań motywowanych religijnie doszedłem do wniosku, że ie wiem czym w istocie jest Bóg, ale skoro motywuje to znaczy, że jest. A to czy jest ideą, mempleksem, osobą czy jeszcze czymś innym jest już w zasadzie sprawą drugorzędną. A potem to pilastryzm jakoś mi się przyplątał i mnie skierował z wód deizmu do zatoki teizmu, a jeszcze potem... Długo by opowiadać
1. Po pierwsze, żeby stwierdzić istnienie muszę mieć coś konkretnego. Coś co sprawi, że będę miał podstawy. I zacząłem kminić o tym czy w ogóle ten Bóg działa. Cuda mnie nie przekonały. Sama ich istota jest czymś na zasadzie wyjątku. Jak zatem stwierdzić czy Bóg działa? I tutaj mnie olśniło. Trzeba szukać działania. No i tak od działań motywowanych religijnie doszedłem do wniosku, że ie wiem czym w istocie jest Bóg, ale skoro motywuje to znaczy, że jest. A to czy jest ideą, mempleksem, osobą czy jeszcze czymś innym jest już w zasadzie sprawą drugorzędną. A potem to pilastryzm jakoś mi się przyplątał i mnie skierował z wód deizmu do zatoki teizmu, a jeszcze potem... Długo by opowiadać
Sebastian Flak

