Star Trek Discovery.
Aż do przesady czerpie z Batllestar Galactica. Głównie z wątku o Pegasusie. Przynajmniej pierwsze kilka odcinków i stylistyka statku (wszędzie metal). Należy zauważyć, że właściwie nie jest to Star Trek. Jest to typowy serial netfiksowy we współczesnym stylu. Jakaś łączona fabuła i jakieś plot twisty. Przy czym te plot twisty nasilają się dotąd aż pod koniec każdy widz starych ST sprawdza tytuł, aby upewnić się, czy na pewno ogląda właściwy serial.
Niestety nie wszystko ma też sensowne wyjaśnienia. Najgorszy przypadek, to wyjaśnić, jak można wszczepić świadomość jednej osoby innej. No więc trzeba temu pierwszemu wypruć flaki i rozpruć go do szpiku kości, a potem... A potem naukowiec na statku powie, że "nie wie", co dalej. Rzeczywiście, ja też nie wiem. Nawet sobie nie wyobrażam niczego, co mogłoby mieć choć wątpliwe pozory sensu. Na szczęście nieczęsto obrażają widzów w taki sposób. Po prostu tutaj tak przesadzili, że nie mogłoby obejść się bez komentarza.
Ogólnie serial nie jest zły. Szczególnie, gdy ktoś nie oglądał innych seriali Star Trek lub go nie wciągnęły. Fani uniwersum powinno na starcie zacisnąć zęby.
Aż do przesady czerpie z Batllestar Galactica. Głównie z wątku o Pegasusie. Przynajmniej pierwsze kilka odcinków i stylistyka statku (wszędzie metal). Należy zauważyć, że właściwie nie jest to Star Trek. Jest to typowy serial netfiksowy we współczesnym stylu. Jakaś łączona fabuła i jakieś plot twisty. Przy czym te plot twisty nasilają się dotąd aż pod koniec każdy widz starych ST sprawdza tytuł, aby upewnić się, czy na pewno ogląda właściwy serial.
Niestety nie wszystko ma też sensowne wyjaśnienia. Najgorszy przypadek, to wyjaśnić, jak można wszczepić świadomość jednej osoby innej. No więc trzeba temu pierwszemu wypruć flaki i rozpruć go do szpiku kości, a potem... A potem naukowiec na statku powie, że "nie wie", co dalej. Rzeczywiście, ja też nie wiem. Nawet sobie nie wyobrażam niczego, co mogłoby mieć choć wątpliwe pozory sensu. Na szczęście nieczęsto obrażają widzów w taki sposób. Po prostu tutaj tak przesadzili, że nie mogłoby obejść się bez komentarza.
Ogólnie serial nie jest zły. Szczególnie, gdy ktoś nie oglądał innych seriali Star Trek lub go nie wciągnęły. Fani uniwersum powinno na starcie zacisnąć zęby.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

