Soul33 napisał(a): Najgorszy przypadek, to wyjaśnić, jak można wszczepić świadomość jednej osoby innej. No więc trzeba temu pierwszemu wypruć flaki i rozpruć go do szpiku kości, a potem... A potem naukowiec na statku powie, że "nie wie", co dalej. Rzeczywiście, ja też nie wiem. Nawet sobie nie wyobrażam niczego, co mogłoby mieć choć wątpliwe pozory sensu.No i o to tutaj chodziło akurat. Że jest to taka technologia, której ludzie po prostu nie rozumieją.
Mnie trudniej było zawiesić niewiarę przy całej tej szopce z lustrzanym Wszechświatem, w którym oczywiście żyją te same osoby w tych samych konfiguracjach. No ale to jest akurat element wzięty z serii oryginalnej.
