W każdym z tych seriali były jakieś odcinki w "mirror universe". Nigdy jednak nie były integralną częścią fabuły serii. Aczkolwiek zwykle mnie nudziły, bo wiedziałem, że są przerywnikiem bez znaczenia. Dlatego też w sumie nie mam co narzekać, że tutaj było inaczej.
Choć bardzo wątpię, aby autorzy starali się wymyślić jakiekolwiek uzasadnienie. Podejrzewam raczej, że po prostu odlecieli w metafizyczne pierdololo, bo nie mają wstydu.
zefciu napisał(a): No i o to tutaj chodziło akurat. Że jest to taka technologia, której ludzie po prostu nie rozumieją.Nie czepiałbym się tak bardzo, gdyby mu wypruli mózg (jeśli już nie stać ich na jakiś futurystyczny skaner). Ale co ma szpik do przeszczepiania świadomości tego sobie nawet nie wyobrażam. To znaczy przy założeniu, że szpik jakiegoś gatunku wiąże się z myśleniem i pamięcią, wtedy nie wystarczyłoby go wypruć i zrobić tajemne sztuczki nieznaną technologią ale trzeba by go pewnie też przenieść.
Choć bardzo wątpię, aby autorzy starali się wymyślić jakiekolwiek uzasadnienie. Podejrzewam raczej, że po prostu odlecieli w metafizyczne pierdololo, bo nie mają wstydu.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

