Puszczyk napisał(a):pilaster napisał(a): A jakby się zachowywał, gdyby Bóg (w sensie chrześcijańskim) był? Otóż zachowywałby się dokładnie tak samo.
Natomiast faktycznie, gdyby istniała kreatura kreacjonistów, albo na ten przykład Zeus, wtedy owszem, Wszechświat zachowywałby się inaczej.
A ja uważam, że nie dokładnie tak samo.
Acha. Puszczyk uważa.
Zatem jak Wszechświat zachowywałby się gdyby Bóg chrześcijański (w sensie wszechmocny Absolut - Stwórca) istniał?
Cytat:Podałem wcześniej przykłady cudów
Cuda właśnie dlatego są cudami, że drastycznie odbiegają od "naturalnego" zachowania się Wszechświata. I dlatego takie Znaki mogą być w nim zauważone. We Wszechświecie "cudownym", nienaturalistycznym, gdzie wszystko byłoby możliwe, żadnych "cudów" by być z definicji nie mogło.
Cud to nie sztuczka prestidigitatorska i nie magia. Cud to w chrześcijaństwie Znak skierowany do określonej osoby, czy grupy osób. Obserwatorzy postronni żadnego cudu mogą nie zauważyć.
Cytat: których zajście nie jest wystarczająco dobrze potwierdzone dla sceptyka.
Bo widocznie nie do niego było one skierowane.
Cytat:Mam również wrażenie, że dosyć często chrześcijanie broniąc Boga zapominają o jego opisie w Biblii
Puszczyk tym razem ma wrażenie.
Tymczasem nie wrażenie, ale oficjalna doktryna Kościoła wyraźnie określa, że prawo do wiążącej interpretacji tekstów biblijnych jest zastrzeżone dla UNK. Jeżeli UNK (papież i prawowierni biskupi) orzekli że Bóg biblijny jest tożsamy z transcendentnym Absolutem Hellenizmu, to znaczy ze tak właśnie jest.
Cytat:Cytat:Ale nie potrafimy wyjaśnić samego naturalizmu i powodu, dla którego Wszechświat wg zasad naturalizmu się zachowuje.
Zawsze będzie istnieć gdzieś granica poznania i być może to nią jest, ale moim zdaniem wprowadzenie wiecznego, inteligentnego bytu nie rozwiązuje tego problemu,
Owszem, istnieją hipotezy alternatywne (z najbardziej IMHO przewrotną traktującą Wszechświat jako zamkniętą pętlę czasową), ale ciekawe, że jakoś żaden z misjonarzy ateizmu i "ateizmu" jakoś się do nich nie odwołuje, a nawet nie widzi potrzeby istnienia takiego uzasadnienia.
Cytat:Cytat:Doprawdy? W jaki sposób kości dinozaurów są kompatybilne z teorią ewolucji?
Kompatybilne w sensie niesprzeczne.
Z wieloma innymi ideami też są niesprzeczne.
Cytat: A byłyby już sprzeczne np. z 6-dniowym kreacjonizmem.
Dlaczego?
Cytat: No i można się przyjrzeć też bliżej ptakom - takie malutkie opierzone dinozaury.
I co wynika z takiego przyjrzenia się?
Cytat:Chrześcijaństwo, z powodu wielu czynników, wyrosło na największą religię świata, ale to nie znaczy że byt przez chrześcijan wyznawany obiektywnie istnieje.
Ale zwiększa prawdopodobieństwo. Jeżeli jakiś Bóg w ogóle istnieje - to właśnie ten. A przynajmniej najbardziej do tego zbliżony.
I btw, "największą" nie w sensie ilościowym, a przynajmniej nie wyłącznie.
Cytat: wierzący mogliby powiedzieć, że Puszczyk nie otrzymał po prostu łaski wiary.
Do wiary można dojść samym rozumem, choć Kościół zaznacza, że jest to trudne.
Cytat: trudno chyba oczekiwać, że wyższa inteligencja (przynajmniej do pewnego poziomu) dostosowanie obniży.
Wręcz przeciwnie. Inteligencja i w ogóle rozbudowa układu nerwowego to cecha ewolucyjnie potwornie kosztowna. W wielu środowiskach, np ubogich w pożywienie, ewidentnie zmniejsza dostosowanie. W takiej Australii, z jej jałowymi glebami i niskimi opadami, a zatem niskiej produkcji pierwotnej, praktycznie wszystkie istniejące tam gatunki są głupsze niż ich najbliżsi krewniacy bytujący w bardziej zasobnych środowiskach, np azjatyckich.
To nie fakt, że nie ma innych, poza ludźmi, istot inteligentnych domaga się wyjaśnienia, ale własnie, to, że w ogóle choć jeden taki gatunek istnieje. A i to tylko przy założeniu, że inteligencja i świadomość jest cechą emergentną, która pojawia się samorzutnie przy osiągnięciu odpowiedniego poziomu wielkości i komplikacji mózgu. A nie wiadomo czy tak naprawdę jest.
Cytat:. Niemniej trudno powiedzieć, aby na Ziemi pojawił się jeden inteligentny gatunek (a reszta jest tak samo głupia), jest to w (grubym) przybliżeniu ciągły rozkład, gdzie niedaleko pod nami są człekokształtne albo delfiny.
Doprawdy? Ciągły? To dlaczego gatunek inteligenty pojawił się dopiero po 4 miliardach lat? (1/3 wieku całego Wszechświata). I to pojawił się tylko w jednym miejscu w całej Galaktyce (co najmniej - jeżeli nie we Wszechświecie).
A gatunki wg tego rozkładu najbardziej inteligentne, np małpy człekokształtne wcale nie osiągnęły wielkiego sukcesu ewolucyjnego i są obecnie poważnie zagrożone wymarciem - wcale nie tylko z powodu antropopresji. Zdecydowana większość wszystkich hominidów wymarła na długo przed powstanie cywilizacji. Z co najmniej stu gatunków dzisiaj żyje jeszcze tylko siedem, z czego sześć na skraju wymarcia.
Cytat:w ewolucyjnym ujęciu wiara (religia), bardziej zwiększała fitness całej grupy ją podzielającej.
a to ciekawe, bo koncepcja doboru grupowego jest uważana w nauce za hochsztaplerstwo. Fitness liczy się na poziomie genów i genotypów, a nie grup i gatunków.
Cytat:No i pisanie, że inteligencja pojawiła się tylko raz we Wszechświecie, a nawet w Drodze Mlecznej, ja uważam za bardzo śmiałe
Jest to logiczny wniosek z obserwacji. Gdyby nasza ziemska cywilizacja była typowa, to w Galaktyce powinniśmy obserwować miliony cywilizacji. Ponieważ nie widzimy żadnej, to prosty wniosek, że ziemska cywilizacja nie jest typowa, tylko przeciwnie, unikatowa. Z jakich powodów, to rzecz do dyskusji, ale nie jest typowa z całą pewnością.
Cytat: A zatem jeśli w tym stworzonym świecie równie dobrze można na drodze rozumu dojść do zupełnie różnych wniosków (przy tych samych przesłankach), to czy zgodzisz się, że trochę niehumanitarnym byłoby strącenie tylko z tego powodu kogoś na wieczną zgubę lub nawet odbierania mu możliwości wiecznej nagrody?
A kto strąca i odbiera? Bo na pewno nie prawowierny Kościół.

