Dwa Litry Wody napisał(a): Jaques
Cytat:OK. Ale w tym konkretnym przykładzie wygląda na to, że mamy konkretną postać historyczną.Czy historyczność Gautamy jest argumentem za konwersją na buddyzm, a z historyczności Muhamada należy wnioskować o słuszności islamu?
Z samego uznania historyczności Jezusa nie wynika, że należy:
a) stać się chrześcijaninem
b) uwierzyć w Boga.
Obie te rzeczy wynikają z dalszej analizy, tego co dokonał Jezus.
Ad a) Dając osobiście wzór postępowania (miłość i poświęcenie) pokazał, że warto być chrześcijaninem.
Ad b) Trzeba się zastanowić, ile nieprawdy jest w znanej nam historii. Moim zdaniem, wszystkie cuda są wytłumaczalne i dlatego uznaję tę historię za prawdziwą.
Cytat:Cytat:Weźmy apostołów - tu już nikt nie ma wątpliwości, że to postaci historyczne. I pytanie: Wymyślili sobie religię z Jezusem? Jeżeli tak, to jak to możliwe, że dali się zabić za zmyślonego bohatera?Dawidianie Koresha dali się zabić za zmyślonego bohatera, czy Koresh może jednak był mesjaszem?
Fajny przykład. Ale czy Jezusa i Koresha można uznać za podobnych? Czy na pewno nie ma różnic między obiema postaciami, między obiema historiami? Fajnie, że taki przykład znalazłeś, ale zrób jeden krok dalszej analizy. Jestem pewien, że zobaczysz istotne różnice.
Puszczyk
Cytat:Ja nie przypisałem samym naukom przyrodniczym "niemal wszystkich zasług" (choć, nawiasem pisząc, osobiście uważam ich i matematyki osiągnięcia za największe osiągnięcia ludzkości) i jestem świadom, że są również inne czynniki . Napisałem, że obecna jakość życia, która stoi na wyższym poziomie dzięki m.in. medycynie i technologii, wynika w dużej mierze z ich (biologii, chemii, fizyki etc.) postępu. Była to odpowiedź na post Galahada, w którym zasugerował, że to Bóg działa przez ludzi i dlatego jest im coraz lepiej, co z perspektywy ateisty jest zabawne, jeśli weźmie się pod uwagę, że nauki te badają świat dokładnie tak, jakby żadnego Boga nie było. Oczywiście naukowcy są ludźmi i każdy ma swoje motywacje (ciekawość czy też chęć pomocy innym) i poglądy na świat, choć te również można starać się badać na gruncie nauki.
A teologowie badają duchowość dokładnie tak, jakby żadnej nauki nie było. To identyczna sytuacja i nie ma co wywyższać jednego nad drugie.
Galahad chciał ci powiedzieć, że niektóre motywacje są tym samym co działanie Boga.
Cytat:Dla mnie Biblia nie jest wiarygodnym źródłem (jeśli chodzi o opis cudów), zwłaszcza że część z niej (i nie wiadomo do końca jaką) możemy traktować jako metaforę i poetykę.
Poznawajmy naukę i uczmy się poezji - to rozróżnimy jedno od drugiego.
Co do cudów, to przypomnę jeden (Mk 1):
Zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł do niej i podniósł ją, ująwszy za rękę, tak że gorączka ją opuścił. A ona im usługiwała.
To cud. Tyle że dziś dalibyśmy antybiotyk i środek przeciwgorączkowy. Może ze wszystkimi cudami jest tak samo? To znaczy przerastają nasz poziom wiedzy, a wcale nie są niemożliwe.
Cytat:Co do Jezusa to zapewne istniał i najwyraźniej był w stanie pociągnąć za sobą wielu ludzi, ale uważam że był tylko (i aż) człowiekiem. Dwa Litry Wody podał świeższy przykład Koresha, a ja jeszcze podrzucę jeszcze inny ciekawy przypadek Sathyi Sai Baby. I nie uważam, aby którykolwiek z nich potrafił magiczną mocą uzdrawiać ludzi, zamieniać wodę w wino albo wskrzeszać zmarłych. Ot, ludzie po prostu mają ciągoty do spirytualizmu i nadnaturalizmu.
To może być zasadnicza różnica. Jezus wyprzedzał swoje czasy w kwestiach etyki, jak i możliwości manipulowania rzeczywistością (tak to szeroko określę).

