Puszczyk napisał(a): Właśnie o to mi chodziło, że określanie Boga, który stworzył Wszechświat i ogarnia go całkowicie swoim "umysłem" (a chrześcijanie chyba w to wierzą), jako bytu "prostego" jest absurdalne (przynajmniej z mojego punktu widzenia).No to sobie tak uważaj i tak pisz.
Cytat:Byt taki w zasadzie z założeń musi być skomplikowanyNo jakoś nie. Bo niby czemu. Fakt, że coś tam „ma” nie implikuje od razu skomplikowania. Taki elektron np. ma masę, ma spin i ma ładunek, a jednak (być może) jest elementarny.
Cytat:Swoich sądów nie formułowałem zaś w sposób, który podałeś w drugim i nie przekręcaj proszę. Napisałem, że bardziej przemawia do mnie wyjście od bytu prostszego (bo wydaje się bardziej prawdopodobne).No ale tym sformułowaniem implikujesz, że Bóg wg wizji chrześcijańskiej bytem prostym nie jest. A jest. No i teraz pytanie – czemu zarówno Dawkins, jak i Puszczyk idą w tę stronę, mimo że sformułowanie „idea prostoty Boga jest głupia” wyraża to samo, a nie kłóci się z faktami?
Cytat:Czy zatem zefciu uważasz, że Bóg chrześcijański tworzący prawa jest bytem prostszym od samych praw? Jeśli tak, to jakie możesz podać za tym argumenty?Nie rozumiem, jakich argumentów oczekujesz na temat wiary. Chrześcijanie wierzą, że Bóg jest absolutnie prosty. Tak prostszy, że nic nie może być prostszego. Na pytanie zaś, czy prawa fizyki są proste, czy nie, to już niech odpowie fizyka.
