Dragula napisał(a): Hyhy. Skomplikowany/złożony (a więc niemożliwy) to słowo którego najczęściej używają kreacjonisty. A przecież nie ma ono żadnego znaczenia bezwzględnego, obiektywnego
W przypadku obiektów materialnych jak najbardziej ma. Obiekt złożony to taki, który można rozłożyć na kawałki i np. jeden kawałek umieścić w Pcimiu, a drugi w Mławie. Można to zrobić z samolotem, kotem albo i z atomem. A z elektronem chyba nie. Jeśli Bóg jest złożony, to możliwe byłoby, żeby jakaś część składowa Boga była w Mławie, zaś innej nie było, bo ta część składowa Boga przebywa akurat w Pcimiu. Albo, jeśli ktoś woli i obczaja greps - jedna w Jerozolimie, a druga w Atenach. Jeśli to niemożliwe, to Bóg jest niezłożony. (Albo, rzecz jasna, Boga nie ma - rzeczy nieistniejące z zasady są niezłożone). Oczywiście, rodzi to podstawowy dla klasycznego chrześcijaństwa problem: jak to możliwe, że niezłożony Bóg jednocześnie jest Jezusem, a więc człowiekiem, obiektem materialnym i złożonym jak diabli. Ale to zupełnie inna bajka.

