Dwa Litry Wody napisał(a): Muhammad jest postacią historyczną a o czynionych przezeń cudach zaświadczają źródła równie wiarygodne (święte teksty i współcześni mu świadkowie) co o cudach Jezusa. No to jak będzie? Można już konwertować na islam?
Upraszczasz zakładając, że dwa źródła są równie wiarygodne. Żeby dostrzec różnice, trzeba poznać oba tematy. Poznanie czegoś dokładniej zajmuje czas, ale za to zbliża do prawdy.
Cytat:W przeciwieństwie do Jezusa Koresh dla uwiarygodnienia swojego nauczania nie musiał czynić żadnych cudów (Jezus musiał uczynić przynajmniej jeden – zmartwychwstać). Popraw mnie, jeśli się mylę, ale Koresh nie uważał się za wcielenie Boga (czyli istotę nadprzyrodzoną), a jedynie za proroka (czyli człowieka, któremu Bóg zlecił pewne posłannictwo) i w związku z tym nie przypisywał sobie również żadnych nadprzyrodzonych zdolności (wskrzeszanie zmarłych, chodzenie po wodzie, przemiana Coli w Pepsi itd. itp.). Sprawa jest prosta – gość mówi, że jest prorokiem i albo mu wierzysz, albo nie. I byli tacy co nie tylko uwierzyli, ale za tę wiarę umarli. Tak jak twoi święci męczennicy (z których przecież tylko nieliczni mieli okazję na własne oczy spotkać Jezusa). Zresztą -Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli… Jeśli zatem z gotowości wiernych do oddania życia za wiarę wnioskujesz o prawdziwości owej wiary (a nie tylko o tym że o jej prawdziwości przeświadczeni są sami wierni) to nie pozostaje ci nic innego jak uznać, że dawidianizm jest równie prawdziwy co chrześcijaństwo oraz te wszystkie religie, których wyznawcy gotowi byli za swoją wiarę umierać.
Zwróciłem uwagę na relacje cudów i uczciwość pierwszych uczniów. To wskazuje, że te cuda się wydarzyły. Zatem Jezus nie był hochsztaplerem.

