pilaster napisał(a):Cytat:Czy Ty czasem nie twierdzisz, że naturalistyczna wizja świata jest zgodna z doktryna katolicką? Jezus zaś wg. Ciebie zmartwychwstał, prawda? Jak to pogodzić?
Normalnie. Naturalistyczna wizja świata jest zgodna z doktryną katolicką, a Jezus zmartwychwstał.
Ach tak, prawda! Jak mogłem na to nie wpaść?!
Świetnie, ale po mistrzowsku bełkocąc wcześniej o cudach, jako o ingerencjach Boskich zmieniających całą przeszłość i przyszłość bez naruszania praw przyrody, zaprzeczyłeś niechcący temu, że Jezus zmartwychwstał.
Cytat:Jak już wielokrotnie podkreślał pilaster, "cuda", takie jak zmartwychwstanie Jezusa mogą się pojawić wyłącznie we Wszechświecie naturalistycznym, bo tylko tutaj zostaną rozpoznane jako cuda (oczywiście tylko przez tych, do których są skierowane)
Tak tak, "oczywiście". Obaj zgadzamy się najwyraźniej w kwestii tego, że cuda nie są zdarzeniami. Ty jednak próbujesz to pogodzić za pomocą pokrętnych tłumaczeń z tym, że Jezus faktycznie umarł, przeleżał trzy dni w grobie aż zaśmierdł, po czym się jednak reanimował.
Cytat:Cytat: cóż to jest ta wolna wola?
Możliwość dokonywania swobodnych wyborów. I odpowiedzialność za nie.
W tym samym akapicie pytaniu temu towarzyszyły inne z nim powiązane (a na końcu mojego posta kolejna z nim związana wątpliwość). Udajesz głupiego, czy faktycznie nie rozumiesz, że pytania takie jak te pojawiają się w kontekście całej dyskusji o zgodności Twojego (katolickiego) obrazu świata z naturalistyczna jego wizją?
Czekając na poważną odpowiedź dodaję kolejne pytania: wolne wybory swobodne mają być od czego i przed kim jesteśmy odpowiedzialni?
Cytat:Cytat: jak możliwe jest wyjaśnienie istnienia Wszechświata?
Na wiele różnych sposobów, łącznie np. ze Wszechświatem stworzonym przez ...ludzi.![]()
Najwyraźniej w ogóle nie ogarniasz o czym pisałem w tym kontekście. Bo przecież nie pytałem o to, jakie można sformułować hipotezy o początku (a może o jego braku, jak w hipotezie Wszechświata zapętlonego).
Cytat:Cytat: cóż mi przyjdzie z rzekomego wyjaśnienia "obliczalności Wszechświata"?
Pewnie nic. Nawet żadnego dodatkowego bełta do obalenia w krzakach z kumplami się za to nie kupi...
A to tylko potwierdza wcześniejszą moją uwagę. Napisałem, że pseudowyjaśnienia istnienia świata czy jego obliczalności takie, jak odwołujące się do Absolutu czy Boskiej "matematyki przez duże M" mogą mieć znaczenie normatywne, ale nie pełnią roli hipotezy, żadnego przydatnego w działalności naukowej ustalenia, od którego można wyjść w celu pogłębiania wiedzy o świecie (opierając o nie kolejne hipotezy i projekty badawcze).
pilaster napisał(a):Cytat: to taki zestaw eksperymentów nie istnieje,
Ano właśnie. Wszechświat stworzony, jest "od wewnątrz" naukowo nieodróżnialny od Wszechświata "samoistnego". Jedyna wiedza na ten temat może przyjść tylko z "zewnątrz" Wszechświata - poprzez Objawienie, w które można tylko wierzyć lub nie.
Mianem "wiedzy" można to określić tylko w akcie wiary.

Cytat:Cytat:Jeśli zaś przyjmiemy, że cuda wydarzają się do dzisiaj (i wielu w to wierzy) i że można je badać (co też wielokrotnie miało miejsce), to możemy tylko je falsyfikować i jak na razie żaden (wystarczająco dobrze) potwierdzony nie został.
I nie będzie. Jest to nieunikniona konsekwencja zasady o której pisał pilaster - Bóg nie chce ludzi przymuszać do wiary w Niego i daje im wybór. Realny wybór. Dlatego Wszechświat musi wyglądać na czysto naturalistyczny, bo inaczej realnego wyboru by nie było.
Czy obiektywna wiedza medyczna przymusza do dbałości o zdrowie? Albo: czy istnienie obiektywnych racji po temu, by papierosów nie palić, przymusza do ich rozpoznania i nie palenia?
Jak niby objawiona wiedza, przekazana wybranym, nie kłóci się z tym nie przymuszaniem? I brak znaków dla niewybranych: w jaki sposób czyni to ich odpowiedzialnymi za to, że wierzą lub nie wierzą w Boga jedynego (Ty sam w to wszystko wmieszałeś kwestię wolnej woli)?
Cóż to za realny wybór: na czym się mam w nim oprzeć? Jakoś w tym kontekście nie dziwi, że większość wierzących katolików nie stanowią konwertyci, dokonujący jakiegoś wyboru, ale ludzie w wierze wychowani, którzy raczej zgodnie ze swoimi uwarunkowaniami w wierze trwają, bo też nie ma obiektywnych powodów, by wierzyć przestali.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315


