Puszczyk napisał(a): Ja przyznaję, że nie mam pojęcia ... dlaczego jest raczej coś niż nic.
Może dlatego, że natura nie lubi nudy
E.T.
Cytat:Raczej chrześcijanin twierdzący, że z naturalistycznym obrazem świata jego wiara w zmartwychwstanie Jezusa jest zgodna, powinien podać hipotezy utrzymane w zgodzie z naturalizmem metodologicznym, wykazujące możliwość zajścia Jezusowego zmartwychwstania z określonym prawdopodobieństwem.
Takie hipotezy podałem w wątku "Bóg racjonalny", chociaż nie wiem, czy załączony tam opis jest jeszcze dostępny. Jakby nie działało to podlinkuję jeszcze raz. Mówiąc w skrócie:
- wychodząc od tego, że podróże w czasie nie są sprzeczne z prawami fizyki, stawia się hipotezę, że będą w przyszłości możliwe
- pokazuje się, jak paradoksalne założenia wiary stają się wtedy prosto wyjaśnialne
E.T.
Cytat:pilaster
Cytat:Prawdziwy cud, bezpośrednia ingerencja Boga w stworzenie, jest dla nas całkowicie niezauważalny, bo taka ingerencja nie należy do możliwych do zbadania ciągów przyczynowo - skutkowych. Zachodzi z zewnątrz czasoprzestrzeni i zmienia wszystkie powiązane z tym wydarzenia, zarówno przyszłe, jak i przeszłe.
Niedorzeczne stosowanie kategorii zajścia. Rzeczy zachodzą w czasoprzestrzeni. Całość jest czczą konstrukcją werbalną, niemającą odpowiednika w doświadczeniu
Niekoniecznie to czcza konstrukcja werbalna. Jeżeli podróżowanie w czasie jest możliwe, to ciągi przyczynowo-skutkowe w czasoprzestrzeni rządzą się nieznanymi nam prawami. Tak, masz rację, że nie mamy w tym doświadczenia.
Cytat:Problem w tym, że coś tam zostaje podane do wiadomości jako objawione, ale z czasem się okazuje, że to jednak nie do końca tak, że to niewiarygodne, ale nie wiadomo czemu jednak wciąż się wraca do tych objawień jako jednych z podstawowych źródeł dla doktryny.
Jedną z wiadomości objawionych jest Bóg w Trzech Osobach. Rzeczy z pozoru niemożliwa, przy której Katolicy twardo trwają. Pytasz czemu? Pewnie dlatego, że wydarzenia z Ewangelii się wydarzyły i wywarły namacalny wpływ na ludzi, którzy przekazali to kolejnym pokoleniom i tak już zostało. Przypomnę taki, może mało znany fragment J 14:
Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy.
Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca?
Czy to niemożliwe? Odwołując się do Zamkniętych Krzywych Czasopodobnych (serio rozważanych przez fizyków) nie ma niczego zaskakującego w tym, że Jezus jest w Galilei i starszy w Niebie. Wielokrotnie widzieliśmy takie sytuacje w filmach s-f. Nasze codzienne doświadczenie tu zawodzi. I nie tylko doświadczenie, ale i poczucie wiarygodności.
Cytat:A swoją drogą dziwne to twierdzenie, że te wszystkie Boskie ingerencje mają być nierozpoznawalne obiektywnie, żeby ludziom wolnej woli nie ubyło.
Moim zdaniem brak możliwości potwierdzenia wynika przede wszystkim z braku wiedzy naukowej. Skoro jednak nastąpiła Boska ingerencja w postaci Jezusa i Jego działań, to ludziom, którzy się z nią zetknęli pozostały dwie drogi:
a) zaakceptować jej prawdziwość na wiarę (do czasu aż się rozwiną naukowo i zrozumieją)
b) zaprzeczyć, że coś się zdarzyło, i odrzucić jako nieprawdopodobną

