lumberjack napisał(a): Ok, nic się nie skończy dobrze, bo i tak wszyscy umrzemyAle z tego nie wynika, że nie można cieszyć się chwilą.
Tego przecież nikt nie zakazuje

Cytat:Okazywanie miłości i pomocy =/= robienie tylko tego co komuś pasuje. To nie spełnianie zachcianek. To czasami nawet działanie wbrew woli x-a ale dla jego dobra.
I skutkuje tym samym tylko motywacja inna.
Cytat:A mi żadna religia nie musi kazać ufać w to, gdyż wiem to z własnego doświadczenia.
To coraz bliżej Ci do teizmu.
Cytat:No właśnie do tego wszystkiegoPolskie piekiełko może i jest piekiełkiem, ale to nasze piekiełko i ja je kocham
![]()
A ja nie. Ale ludzie różne parafilie mają, to wybaczam. Jak na ordoliberała przystało.
Cytat:Poza tym wyolbrzymiasz i generalizujesz. Może w złym otoczeniu przebywasz.
Albo jedno albo drugie weź się zdecyduj
A przebywam tam gdzie muszę i wniosek jest taki, że to ludzie ludziom zgotowali ten los.Cytat:Ja staram się trzymać kontakty z ludźmi podobnymi do mnie i w moim otoczeniu nie widzę żadnej zawiści tylko samych pozytywnych ludzi, którzy tworzą coś dobrego.
A wiesz że tak robi absolutnie każdy poza przypadkami świadomego masochizmu? I sobie wyobraź, że ja robię tak samo. I nawet dzisiaj miałem pojechać, ale ze względu na arktyczne mrozy dałem sobie spokój.
Cytat:A jak ne ma przyjaciół, to zostaje samotność. I samotność tez jest fajna. Gdybym miał naprawdę dużo kasy, to bym sobie z przyjemnością postawił chatę gdzieś z dala od ludzi i poświęcił się filozofowaniu, pisaniu, rysowaniu, tworzeniu kart RPGetc.
Też lubię samotność. I ciszę. I jeszcze odpowiadać tylko za siebie samego. W ogóle charakter mam skrajnie introwertyczny. Ale bez przesady. Nie po to mam dom, ażeby samemu wiecznie w nim mieszkać. Samemu to tylko zgorzknieć idzie.
Cytat:W sumie może dlatego tak lubię forum. Daje mi możliwość dyskutowania z ludźmi, a jednocześnie nie muszę z nimi przebywać![]()
To jest wielka zaleta. Ale ja chyba najbardziej lubię ludzi. Za jakieś dwa tygodnie ziszczony zostanie pierwszy plan pięcioletni
I przez te pięć lat tyle ile się tutaj od różnych różnistych ludziów dowiedziałem, nauczyłem i ile odpowiedzi dostałem to głowa mała. Tutaj to się siedzi dla towarzystwa proszę Pana 
Cytat:A nie wiem. Wiem tyle, że będąc ateistą i robiąc to, za co według religii powinienem się wstydzić, czuję się świetnie. Gdybym był katolikiem, to pewnie miałbym wyrzuty i kiepskie samopoczucie. No chyba, że byłbym takim wierzącym-niepraktykującym katolikiem.
A jak pogodzić Boga, który jest miłością z jakąś pedagogiką wstydu? Bo mi nijak jedno z drugim nie gra. Grzech to coś co utrudnia Bogu działanie w Twoim życiu, coś co sprawia , że Ty odsuwasz go od możliwości działania. Przed kim się chcesz wstydzić? Przecież Bóg wszystko wie i tak i Ci wybacza, prosi żebyś zechciał żyć tak, żeby to Tobie było dobrze. Bo jak dla mnie to ten wstyd to miałby być dla ludzi. Takich chcących władzy nad Tobą, chcących żebyś robił to co oni chcą a jak nie to wpędzających Cię w wyrzuty sumienia, straszący ostracyzmem, wykluczeniem poza grupę. Bo zgaszony człowiek to człowiek, który im nie przeszkadza. I tacy ludzie są w każdej religii, w ogóle wszędzie takich wydybiesz. Ale wiara to coś lekkiego, coś jak dodatkowa podpora, kiedy jest trudno. Takie osierdzie gdzieś w środku. Dodatkowe wspomaganie i powód do radości a nie wstydu. Przynajmniej mi dane było poznać takich wierzących, dzięki którym tak to widzę i czuję.
Cytat:Po co godzić na siłę kobitę z mężem pijakiem i damskim bokserem?
Powyżej nakreśliłem tylko powody dlaczego te zasady się kiedyś pojawiły. A co do pytania, w takiej sytuacji po nic. Jeżeli się nie zmienia to należy odejść. Ale chodzi o mechanizm. Są ludzie, którzy przy pierwszych problemach się rozwodzą i od tychże uciekają a nie próbują związek naprawić. A to też nie jest dobre wyjście.
Cytat:Po co powiększać liczebność rodzin? To jest droga sprawa. Można se zmajstrować jedno albo dwa dziecioki, a potem najlepiej już w kaloszu się seksić. I nie mieć z tego powodu gorszego samopoczucia czy też wyrzutów sumienia.
Jw. Kiedyś w warunkach w jakich powstało miało to sens. Ułatwiało przetrwanie i konsolidację społeczeństwa dzisiaj nadal ma, tylko warunki się zmieniły i przeżywalność wzrosła.
Cytat:Co ci niby utrudnia rozwiązłość seksualną? Sakrament małżeństwa?Dobre sobie.
Skoro sakrament nie przeszkadza to znaczy, że jest nie ważny. Bo co to za przysięga złożona przez kłamcę? Jak kogoś kochasz to do cholery, będziesz wierny jak pies. Mimo wszystko i mimo wszystkich. A jak jeszcze chcesz bożego błogosławieństwa aby się wiodło, żeby się układało to chyba nie robisz tego dla pokazania się przed ludźmi, tylko po to żeby było lepiej, bardziej szczęśliwie.
Cytat:A dla mnie jest to minus, gdyż utrwala praktyki szkodliwe dla ludzi - zmusza ich na przykład do tego, by na siłę tkwili w toksycznych związkach.
Nieprawda. Zmusza ludzi do prób naprawy relacji. Kiedy próby zawodzą to nawet trzeba odejść. Bo marnowanie sobie życia to jest prawdziwy grzech.


Ale z tego nie wynika, że nie można cieszyć się chwilą.