„Zagrożeniem dla płynności ZUSu są właśnie święte krowy, które składek nie płacą. I nawet nie mam na myśli rolników i księdzów (chociaż ich też, bo dają zły przykład), ale przede wszystkim hordy "bezrobotnych" pracujących na czarno i chwalących się publicznie, jacy to są zaradni, bo nie dają się wyzyskać, tylko ja na nich płacę.” (ZK)
Ty płacisz? Jakim sposobem?
Następny socjalista paradujący w liberalnych łaszkach, któremu marzy się gospodarka centralnie rozkradana.
Musisz płacić na to gówno, to płać, ale nie miej pretensji do tych, którzy to łajno omijają szerokim łukiem.
ZUS, to nawet nie piramida finansowa, to zwykły, usankcjonowany prawnie finansowy szwindel, mający dać złudne wrażenie niemotom, że państwo zabezpiecza ich na starość.
Tymczasem jałmużna, którą ta instytucja wypłaca po osiągnięciu wieku emerytalnego, jest często jedynie molekułą tortu zżartego przez tego bandziora.
Ty płacisz? Jakim sposobem?
Następny socjalista paradujący w liberalnych łaszkach, któremu marzy się gospodarka centralnie rozkradana.
Musisz płacić na to gówno, to płać, ale nie miej pretensji do tych, którzy to łajno omijają szerokim łukiem.
ZUS, to nawet nie piramida finansowa, to zwykły, usankcjonowany prawnie finansowy szwindel, mający dać złudne wrażenie niemotom, że państwo zabezpiecza ich na starość.
Tymczasem jałmużna, którą ta instytucja wypłaca po osiągnięciu wieku emerytalnego, jest często jedynie molekułą tortu zżartego przez tego bandziora.

