Jakby jebła, to by może z 10% się samodzielnie ubezpieczyła, a reszta i tak by skamlała od państwa kasy na starość, bo przecież nie wiedziała, że w końcu się zestarzeje.
Trzeba by wrócić do wycugu albo zbierać zmarłych po rowach.
Trzeba by wrócić do wycugu albo zbierać zmarłych po rowach.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

