Dla mnie rap, to jest muza konkretnej, czarnej załogi.
Wszelkie nieudolne podróby polskie, francuskie czy jakiekolwiek inne wzbudzają we mnie tylko śmiech.
To tak, jakby murzyni katowali przyśpiewki łowickie, ubaw po pachy.
Wszelkie nieudolne podróby polskie, francuskie czy jakiekolwiek inne wzbudzają we mnie tylko śmiech.
To tak, jakby murzyni katowali przyśpiewki łowickie, ubaw po pachy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

