Socjopapa napisał(a): Tu jest zawarty pewien błąd - zakładasz mianowicie, że celem socjalizmu jest poprawa jakości życia osób w socjalizmie funkcjonujących, a tak przecież nie jest. Jest wprost przeciwnie - pogorszenie jakości życia osób w socjalizmie funkcjonujących jest napędem socjalizmu, więc jest przez socjalistów pożądane. Rzeczone pogorszenie jest więc dowodem powodzenia socjalizmu.
Jedyne co założyłem to przyjęcie deklaracji sympatyków socjalizmu jako faktycznej motywacji tj. że naprawdę chcą naprawić świat używając do tego socjalizmu. Pewnie wielu z nich nie wierzy, że jest to możliwe, ale też pewnie część z nich szczerze w to wierzy.
Nie sądzę żeby wszyscy robili to z wyrachowania, ale nie ma to znaczenia dla odpowiedzi na moje pytanie.
Z resztą się zgodzę, że oceniając po owocach to tak faktycznie należy widzieć socjalizm, jako proces stopniowego obniżania jakości życia.
Osiris napisał(a): Problem pojawi się wtedy, gdy odpowiednio rozwinięta technologia zlikwiduje potrzebę istnienia taniej siły roboczej wykonującej proste prace. A przecież nie każdy może być prawnikiem, informatykiem czy księgowym (pozycja księgowych na rynku pracy też nie jest pewna). Może pojawić się duża grupa "niezatrudnialnych" obywateli i w związku z tym potrzeba wprowadzenia czegoś w rodzaju bezwarunkowego dochodu podstawowego.
Tym sposobem pewna forma socjalizmu zostanie wprowadzona tylnymi drzwiami - ale to raczej sprawa dalszej przyszłości niż bliższej.
1. Nie wydaje mi się żeby technologia zlikwidowała potrzebę istnienia taniej siły roboczej. Dużo zależy od zakresu optymalizacji życiowej aktywności ludzi na co dzień, ale zakładając nawet bardzo duży postęp w efektywności nie można wykluczyć tych kilku procent aktywności, gdzie użycie technologii będzie nieopłacalne albo niemożliwe. Czy w takim wypadku ludzie zrezygnują z robienia czegoś czego nie da się od początku do końca zautomatyzować? Nie sądzę. Rękodzieło wróci do łask i będzie równowartościowym produktem obok spersonalizowanych zamówień wytwarzanych maszynowo bez udziału kogokolwiek.
2. Kto miałby opłacać ten bezwarunkowy dochód dla każdego?
3. Wprowadzenie BDG nie jest równoznaczne z wprowadzeniem elementów socjalizmu. Byłoby tak, gdybyś otrzymywał bezwartościowe żetony do wykorzystania na usługi tylko w jednej korporacji albo gdybyś używał urządzeń, które nie należałyby do ciebie, a pozyskiwane byłyby z abonamentu w żetonach od jednej z organizacji. Jednak dopuszczając możliwość wymiany, dopuszczasz też możliwość spekulacji, a więc gry rynkowej pomiędzy podmiotami, a to równocześnie wyklucza zaistnienie socjalizmu.
Czy socjalizm może zaistnieć w sposób naturalny jak kapitalizm czy musi zostać wprowadzony?
Znowu wyszło na to, że sympatyk socjalizmu nie odpowie na takie pytania.
zefciu napisał(a): Dlatego, że sensowna pomoc społeczna poprawia jakość życia całego społeczeństwa.
A skąd ten wniosek wziąłeś? Jak zmierzyć poziom sensowności pomocy społecznej?
zefciu napisał(a): Dlatego, że nie zawsze strategie nashowskie pokrywają się ze strategiami paretowskimi.
I dlatego to powinien być obowiązek sankcjonowany prawnie? A jak to się ma do "pomocy społecznej poprawiającej jakość życia całego społeczeństwa"? Czy gdyby każdy potrafił dostrzec optymalne podejście dla ogółu, to wtedy państwo nie musiałoby mieć nic wspólnego z dystrybuowaniem pomocy społecznej?
I w końcu, pomoc społeczna opierająca się na przekazywaniu środków pieniężnych chyba nie powinna stanowić większości świadczeń, a jeśli tak byłoby w istocie, to rolę państwa można tutaj mocno ograniczyć (już zresztą jest ograniczana), zatem, o jakiej pomocy społecznej rozmawiamy?
Cytat:To zależy, co uważasz za „socjalizm”. Jeśli dla Ciebie każdy system nie będący akapem to socjalizm, to wówczas Twoja teza nie jest prawdziwa. Jeśli zaś uważasz za „socjalizm” jedynie systemy okołoleninowskie, to nie bardzo masz podstawy na tej podstawie krytykować np. socjalliberalne systemy Europy Zachodniej.
Pod pojęciem rozumiem to co jest zapisane w encyklopedii.
Cytat:Socialism, social and economic doctrine that calls for public rather than private ownership or control of property and natural resources.
Britannica
W państwach zachodniej Europy socjalizm w zasadzie chyba nie wystąpił nigdy, sądzę, wg tej definicji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

