ZaKotem napisał(a):Zdaje się, że w powyższym zdaniu został także postawiony zarzut zrzucania ludzi z helikopterów oraz obalania demokratycznie wybranego rządu. Być może nie wiedziałeś, że to zarzuty.
ZaKotem rżnie głupa, czy też rzeczywiście nie potrafi przeczytać wypowiedzi Cobrasa ze zrozumieniem?
Cytat:1. Opiera się na gdybactwie "co by było, gdyby nie było, jak było", a nie na faktach. W tym wypadku twierdzenie, jakoby Allende był wycastrowanym komunistą i bez puczu Chile czekał los Kuby, opiera się wyłącznie na usprawiedliwieniach samych pinochetowców.
Być może w przypadku Pinocheta jest to gdybanie, ale w przypadku Franco - nie.
Cytat:2. Nikt nie stosuje tej zasady konsekwentnie. Bo jeżeli chwalimy Pinocheta za to, że był mniej gówniany, niż Castro, albo jego hipotetyczny chilijski odpowiednik, to pochwalmy też Bieruta za to, że był lepszy od bezpośrednich rządów sowieckiej własti, a Stalina za to, że jednak uchronił Rosję przed Trockim.
1. Może do pewnego stopnia należy im się pochwała (przynajmniej Stalinowi, w Polsce jak już kogoś z tej pozycji chwalić, to Wiesława).
2. Oczywiście nie ma między nimi pełnej analogii. Zwracam uwagę na: "a na końcu dyktator schodzi ze sceny, przekazując władzę w ręce w miarę stabilnej monarchii czy republiki"
