Antyteista napisał(a): Ciekawe założenie teoretyczne. A skąd taki pogląd, że nie było czasów przedspołecznych?Ze znanej powszechnie historii naturalnej. Wszystkie małpy żyjące gromadnie, nie tylko człekokształtne, wykształcają struktury hierarchiczne, co oznacza, że jest to cecha ogólnomałpia. Nic nie wskazuje na to, żeby małpi przodek człowieka, na przykład australopitek, był pod tym względem wyjątkowym wyjątkiem. A jeśli nie był, to hierarchiczność struktur społecznych jest czymś odziedziczonym biologicznie po przedludzkich, a więc i przedkulturowych przodkach. Nie może być więc ani społeczność, ani hierarchiczność, wytworem kultury. Kultura tylko nadaje różne formy społeczeństwu i różnie definiuje obowiązującą w nim hierarchię.
Cytat:Ja jednak obstaję , że wraz w tym co wskazałem , czyli
"wszystko to prowadzi do złożonych form organizacji społecznych. Instytucja własności i wzrost dobrobytu wiedzie do nierówności, prześladowań, grabieży, i innych przestępstw." W czasach przedspołecznych pojęcia sprawiedliwość nie może mieć miejsca, ponieważ nie ma własności prywatnej lub nierówności społecznej, w związku z tym, właśnie w tym aspekcie pojecie sprawiedliwości funkcjonować nie mogło. To jest raczej oczywiste.
"Czasy przedspołeczne" to czasy nie tylko przedludzkie, ale może wręcz przednaczelne. Nigdy żadni nasi choćby z grubsza ludzcy przodkowie nie żyli aspołecznie. Z kolei własność prywatna w ogóle nie jest warunkiem koniecznym do zaistnienia nierówności, bo te występują także wśród zwierząt, nieznających własności prywatnej.

