ZaKotem napisał(a):Aż się zwruszyłem, normalnie jak ktoś mnie tak po próżności łechce, to aż się czerwienię Nieśmiały Podejrzewam, że to, czego w otoczeniu doświadczasz, to nawet nie antyklerykalizm - antyklerykałem to Luter był - ale klerofobia, czyli wielka niechęć do księży, często na zasadzie złączenia przechodząca na wszystko, co księża głoszą. Klerofobia należy do tej samej kategorii schorzeń, co np. antysemityzm albo islamofobia, i jak wszystkie uprzedzenia, jakieś swoje przyczyny ma. Zazwyczaj jakieś zachowanie stosunkowo nielicznych, ale charakterystycznych przedstawicieli grupy, które następnie kojarzymy z całą grupą
Quinque napisał to co napisał z pełną świadomością tego co napisał. Dlatego uważam iż ateistów(świadomych) podobnie z resztą jaki i świadomych chrześcijan nie ma zbyt wielu. Oczywiście nie uważam ze sam jestem jakimś guru w kwesti religi
magicvortex napisał(a):Raczej nie prywatne objawienie ani cud bo z jednym za wiele nie zrobię a drugie jest nieodróżnialne od niewyjaśnionego zjawiska. Oraz tak sobie wymyśliliście definicję Boga że niezwykle ciężko znaleźć na nią jakąkolwiek metodę dowodu poza na przykład masowym objawieniem na całym globie, które pokazałyby że istnieje coś co się za Boga podaje i umie ukazać się wszystkim ludziom jednocześnie. Co oczywiście nie jest wystarczające do udowodnienia wszechwiedzy, wszechmocy, dobrej natury itp itd. Więc w skrócie to raczej była by długa seria osobnych dowodów na każdą z cech z osobna, a nie jakiś jeden super dowód
Wszechwiedza i wszechmoc wynika z samej natury Boga. Nie postuluję przecież istnienia boga czy tam innego politeistycznego bożka
Cud nie jest równoznaczny z "niewytłumaczalnym zjawiskiem". Np. Przyczyna śmierci członków wyprawy Diatłowa jest niewyjasnionym zjawiskiem(a nikt nie zakładał działania jakiś magicznych sił) a np. Takie zmartwychstanie to cud(jest odbierane jako cud)
