Interesujące jest to, że osoby krytykujące kapitalizm i rzekomo popierające socjalizm bardzo chętnie kierują się na co dzień kapitalistyczną zasadą zysków i strat. Jak w takim razie tacy ludzie mogą chcieć zrezygnować z kapitalizmu, któremu zawdzięczają swój byt, czasem nawet na niezłym poziomie? Widać tutaj duży rozdźwięk pomiędzy deklaracjami, a codziennymi postawami.
No to o co im chodzi?
Może o zmniejszenie puli konkurentów? To ma sens.
No to o co im chodzi?
Może o zmniejszenie puli konkurentów? To ma sens.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

