Żarłak napisał(a): Interesujące jest to, że osoby krytykujące kapitalizm i rzekomo popierające socjalizm bardzo chętnie kierują się na co dzień kapitalistyczną zasadą zysków i strat. Jak w takim razie tacy ludzie mogą chcieć zrezygnować z kapitalizmu, któremu zawdzięczają swój byt, czasem nawet na niezłym poziomie? Widać tutaj duży rozdźwięk pomiędzy deklaracjami, a codziennymi postawami.Kali mieć więcej kapitał niż inny - kapitalizm dobry. Inny mieć więcej kapitał niż Kali - kapitalizm zły.
No to o co im chodzi?
Może o zmniejszenie puli konkurentów? To ma sens.
To chyba doskonale wyjaśnia motywację:
Jeszcze rok temu Elżbieta Czacharowska, właścicielka trzech sklepów spożywczych w Ostródzie, była zwolenniczką zakazu handlu w niedziele. Proponowane wówczas przepisy wydawały się skutecznym narzędziem do ograniczenia rynkowej dominacji potężnych zagranicznych sieci handlowych. W praktyce zakaz okazał się bronią obosieczną: trzy sklepy spod szyldu „U Czacharowskiej” dotknął równie boleśnie, a uwzględniając skalę – może nawet boleśniej, jak gigantów. Businesswoman z Ostródy postanowiła zatem napisać list z protestem do najważniejszych osób w państwie.
– Proponuję zwolnić polskie sklepy wykonujące 10 mln zł rocznie obrotuz obowiązujących zakazów, ponieważ lecimy w dół – postuluje. – Szanowna władzo, bez polskiego kupca i chłopa nie da się budować Wolnej Polski
http://innpoland.pl/144535,zakaz-handlu-...i-handlowe

