E.T. napisał(a): Typowe filozowanie oderwane od realiów konkretnej sytuacji. Tymczasem (za sjp.pwn.pl):No i według której z podanych przez ciebie definicji racjonalność wyklucza lub choćby utrudnia empatię? Zrozumieć emocje drugiej osoby można tylko na dwa sposoby: poprzez uznanie, że każdy myśli tak jak Ja i postawienie się w jej sytuacji; albo poprzez racjonalną analizę jej procesu myślenia - czyli psychoanalizę, chociaż nie trzeba być w tym celu psycho-loszką. Jedno i drugie jest empatyczne, z tym że pierwszy sposób jest znacznie bardziej podatny na błędy.
racjonalny
1. «oparty na nowoczesnych, naukowych metodach, dobrze zaplanowany i dający dobre wyniki»
2. «oparty na logicznym rozumowaniu»
3. «kierujący się rozumem, logiką»
Tymczasem czasem trzeba okazać zwykłą empatię, zrozumienie emocji drugiej osoby i odpuścić racjonalną gadkę.
Cytat:Czasem trzeba z otwartością przeżywać i obserwować swoje emocje, a nie je zagadywać racjonalizacjami, które służą unikaniu awersyjnych przeżyć. To nie ma nic wspólnego z dociekaniem na błędnych podstawach, ale jest zwykłym zachowaniem unikającym.Jeśli udaję, że nie odczuwam tego, co odczuwam, to właśnie generuję błędne dane, a na ich podstawie dojdę do błędnych wniosków, choćbym myślał bezbłędnie logicznie. Ale to nie "nadmiar racjonalizmu" prowadzi do błędu, tylko wlanie przyjęcie fałszywych założeń.
Cytat:Polecam zainteresować się nurtami terapii behawioralnych i poznawczych (np. terapią ACT), żeby rzecz lepiej zrozumieć.Zainteresowałam się i nie zrozumiałem. Co w takiej terapii nieracjonalnego?
Cytat:Generalnie stwierdzenie, że nie można być zbyt racjonalnym, jest bezużyteczne, jak każda typowa filozofia.
p.s.
Wprawdzie nie ma w użytku w ogóle takiego wyrażenia, jak "być zbyt zdrowym", w przeciwieństwie do "być zbyt racjonalnym", jednak wyobraź sobie, że starasz się o rentę, a komisja lekarska orzeka, że jesteś zdolny do pracy... Tak jakby "zbyt zdrowy", c'nie?
Dobra, tu mnie masz - nie uwzględniłem relacji ze społeczeństwem. Jeśli za "chorość" należą się jakieś profity, i przewyższają straty wynikające z "chorości", to lepiej być chorym, niż zdrowym. Ale i w takim wypadku najlepiej wychodzi ktoś, kto jest zdrowy, a udaje chorego, aby wyłudzić świadczenia socjalne. Podobnie społeczeństwo może nagradzać irracjonalizm - na przykład w społeczeństwie silnie zhierarchizowanym Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego (przypisywane Piotrowi Wielkiemu). Ale znowu, najlepiej wtedy stosować metodę Szwejka, czyli rozum mieć i z niego korzystać, ale nie zdradzać się z tym przed samcami o wyższej pozycji.


