lumberjack napisał(a): Ale fizyka to nauka, a psychologia to pierdolenie o szopenie.
https://przekroj.pl/nauka/kwantastyczna-...-kaniewski
Serio?
Psychologia jeszcze się przyzwoitej metodologii nie doczekała to i jest tym dla poznania psychiki czym była filozofia dla rozwoju nauki. Jak ten już zebrany materiał zostanie ogarnięty i przepuszczony przez funkcjonalny zestaw narzędzi metodologicznych to stanie się to wtedy przyzwoitą nauką. Cytat:Ale psychologia mogłaby nas przed nimi uratować?
Dzisiejsza psychologia, mimo szeregu mankamentów to jednak jest zbiorem ciekawych i przydatnych rzeczy. I tak, psychologia może nas uratować. Sprawa jest prosta, jak wiesz jakie są typowe zachowania dla normy a jakie dla patologii to można poznać i minimalizować szkody jakie jednostki patologiczne stwarzają.
Ot, wartościowe wydają się prace Roberta Canupa. Gdzieś kiedyś czytałem wywiad z nim i sobie wynotowałem np. taki cytat: "Podstawowe założenie, ze prawda leży pośrodku, pomiędzy zeznaniami obu stron, zawsze daje stronie kłamiącej przewagę a odsuwa ją od strony mówiącej prawdę. W większości przypadków przewaga ta w połączeniu z faktem, że również prawda zostanie przekręconą w taki sposób, by wyrządzić krzywdę niewinnej osobie, zawsze pozostaje po stronie kłamców."
O wadze przedmiotu świadczy jego użyteczność. Stan wysokiej użyteczności osiągnięto poprzez klarowne zmetodologizowanie reguł, aby uzyskać powtarzalne wyniki, ale to wcale nie znaczy, że obserwacje i eksperymenty fizyczne bez niej nie niosłyby wiedzy i korzyści. Metodologia po prostu multiplikuje korzyści. I analogicznie dobra psychologia to psychologia zdatna do użytku, co wcale nie znaczy, że jest kompletnie bezużyteczna, kiedy nie spełnia wyśrubowanych norm.
Sebastian Flak

