Antyteista napisał(a): 1. Co jest motorem napędowym twoich działań?
2. Czy zdarza Ci się popełnić jakis zły czyn? Jeśli tak, to co sprawia że go popełniasz?
ad 1 Moim motorem napędowym , rozumiem - mechanistycznie są takie procesy jak oddychanie, odżywianie, spanie. Zaś ulubionym działaniem , to myślę, że kopulowanie. Tak, zdecydowanie kopulowanie- szkoda tylko że chwila błogości trwa tak krótko. Przez to trzeba często powtarzać.
( Jeżeli to sprawka Boga - to wyrafinowana podłość)
ad 2 Mam bardzo, ale to bardzo nieoryginalne podejście do moralności. Lubie torturować. Niektórzy nazywają to złem. ( Pewnie nie mają doświadczenia) Tortury nie tyle uwłaczają podmiotowości ofiary, czy nadwyrężają tę podmiotowość, ile nastawiają ją przeciwko niej samej. Chodzi o to, że tortury narzucają ofierze poczucie bezradności ( co już jest dla mnie przyjemne- rozumiesz ) lecz również poczucie współuczestnictwa w zadanym sobie gwałcie.
Jeżeli chodzi o motywy; to jasne jest że sprawiedliwość! Torturowanie prawych jest bezcelowe.
(Nie uzyskasz tej ekstazy, dlatego nie jest to dobre, to w praktyce przypominałoby nekrofilię. )
Jakoś wątpię w twoją szczerość. Może byś tak przestał się zgrywać, co ?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

