Antyteista napisał(a): Tak się składa, że to właśnie Tertulian był tym, który bronił Sukcesji Apostolskiej. Jako pierwszy. To można potwierdzić historycznie, resztę , to teoria nawiedzonych.
Ech... przed Tertulianem o sukcesji pisali Klemens I i Hegezyp. Równolegle do Tertuliana tworzył swoje Adversus haereses Ireneusz z Lyonu. Być może (nie sprawdziłem jeszcze) Tertulian po raz pierwszy użył pojęcia "sukcesja", ale nawet w to wątpię. Tertulian miał też pierwszy użyć pojęcia trinitas, tyle że to było tłumaczeniem greckiego trias.
neuroza napisał(a): Artykuły tego typu na polskiej wikipedii są pisane prawdopodobnie przez polskich katolików.
Artykuły tego typu na anglojęzycznej wikipedii są pisane prawdopodobnie przez amerykańskich baptystów. Ewentualnie przez anglikanów. Coś świta?
Cytat:Porównałem z angielską wersją: https://en.wikipedia.org/wiki/First_Epistle_of_Clement
Brak wzmianki o sukcesji apostolskiej.
Ech...
http://jednoczmysie.pl/1-list-klemensa-r...koryntian/
XLII. l. Apostołowie głosili nam Ewangelię, którą otrzymali od Jezusa Chrystusa, a Jezus Chrystus został posłany przez Ojca.
2. Chrystus przychodzi zatem od Boga, Apostołowie zaś od Chrystusa. Jedno i drugie, w tym właśnie porządku, stało się zatem z woli Bożej.
3. Pouczeni przez Jezusa Chrystusa, w pełni przekonani przez Jego zmartwychwstanie, umocnieni w wierze w słowo Boże, wyruszyli Apostołowie w świat i z tą pewnością, jaką daje Duch Święty, głosili dobrą nowinę o nadchodzącym Królestwie Bożym.
4. Nauczając po różnych krajach i miastach, spośród pierwocin [swojej pracy] wybierali ludzi wypróbowanych duchem i ustanawiali ich biskupami i diakonami dla przyszłych wierzących.
Starczy, resztę doczytaj.
Antyteista napisał(a): Nie daję wiary, jak było wcześniej. Jednak pierwszy który bronił Sukcesji Apostolskiej którego ja znam, był nim Tertulian. To co Kościół pisze o Sukcesji Apostolskiej, nie warto nawet cytować...bo i tak z tego nic nie wynika. Zasady są tożsame, chodzi jedynie o chronologię.
Jeżeli polegasz tylko na jednym źródle wiedzy (wiadomo, którym), to tak może się skończyć. Natomiast ważny jest też kontekst historyczny. Dopóki żyli apostołowie (a Jan zgodnie z naszą tradycją jeszcze żył w 96 roku) trudno mówić o "sukcesji". Pierwsza fala gnozy przeszła obok chrześcijaństwa, ale poza tym wymieniała się myślami z judaizmem, religiami Persji i wierzeniami Egipcjan i Greków. W drugiej połowie II wieku jest nowa fala gnozy, tym razem konkretnie wycelowana w chrześcijaństwo. I dopiero wtedy nastaje potrzeba uzasadnienia, co dotychczas było - przynajmn iej dla wielu - oczywiste. "Sukcesja" była skierowana przeciw tym, co twierdzili, że dostali jakiś tajemny osobisty przekaz od samego Jezusa, bez pośredników i pism. Już Hegezyp w swoich podróżach zauważył jednak, że tam, gdzie biskupami byli ludzie z "przekazu" apostolskiego, tam gnoza nie dochodziła.
(Przykładem na taki "przekaz" jest wspomniany Ireneusz z Lyonu, uczeń Polikarpa, który został ustanowiony biskupem przez sw. Jana)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

