towarzyski pelikan:
Oczywiście "artysta" może nasrać na płotno i oglosić, że jest wybitnym malarzem ale i tak nikt w to nie uwierzy.
Wystarczy poczytać o tym, jak polscy chłopi rozładowywali agresję przed wojną i po wojnie, żeby się przekonać, że nie ma w tym niczego dziwnego. Czymś normalnym były konflikty o miedzę i rozwalanie sobie głów kamieniami.
Stąd też uważam, że specyficzna polska mentalność polegająca na wyładowywaniu agresji, frustracji, szukaniu zaczepek, prowokowaniu, poniżaniu ma właśnie żródło w wiejskiej mentalności.
Cytat:tym się jednak zgodzić nie mogę. Twórczość właśnie nie czerpie z racjonalizmu. Królową twórczości jest podświadomość. Racjonalizm, świadomość jest tu tylko o tyle potrzebny, żeby w ogóle podjąć sam akt twórczy. Czyli nie wystarczy mi tylko marzenie na jawie, ale chcę to marzenie ubrać w formę.To o czym piszesz jest bardzo współczesnym podejściem do tworzenia sztuki. Od zarania dziejów twórczość była w pewnym stopniu użytkowa i służyła zademonstrowaniu swoich umiejętności manualnych, muzycznych lub technicznych, niezależnie od tego czy służyła upiększeniu ciała, wyrobie atrakcyjnych przedmiotów, naczyń, niezbędnych narzędzi. Wyroby artystyczne miały czysto użytkową funkcję. Dopiero niedawno sztuka uwolniła się od tej konieczności, stała się sposobem na ekspresję indywidualnych emocji, na uzewnętrznienie duszy artysty.
Artysta tworzy z natchnienia. Kładziesz się spać, ale nie możesz zasnąć, bo w Twojej głowie pojawiają się myśli, uczucia, obrazy, które domagają się ujęcia w dziele. Spacerujesz po lesie, aż tu nagle dostajesz weny i po prostu musisz ją przelać w odpowiednią formę.
Podczas tworzenia czujesz się jak medium. Tak jakbyś była tylko kanałem, przez który coś, co Cię przewyższa, komunikuje się ze światem. Dzieło wręcz samo się tworzy na Twoich oczach. Bywasz zdumiona, że to coś wyszło spod Twoich rąk. Przecież to zbyt dobre, żebym ja na to wpadła.
Po tym poznasz dzieło artystyczne, że się je lekko odbiera. Nie jest wymuszone, przeintelektualizowane, przekombinowane. Odbiera się je równie lekko jak lekko się je tworzy.
Cytat:Ja zdecydowanie nie jestem zwolenniczką fotograficznego podejścia do sztuki. Czyni to z takiego malarza sprawnego rzemieślnika, odtwórcę. Szczególnie w dziedzinie malarstwa jest sporo takich "artystów".Osobiście uważam, że umiejętność fotograficznego oddania rzeczywistości jest niezbędna do uznania kogoś za artystę. To świadczy o znajomości rzemiosła. Tak jak muzyk, który nie za się na nutach, instrumentach i zasadach komponowania nie może stworzyć dobrej gatunkowo muzyki nowoczesnej, tak samo malarz który nie potrafi biegle posługiwać się kreską, formą, doborem kolorów nie będzie w stanie namalować dobrego obrazu. Picasso potrafił narysować portret jedną kreską, nie odrywając ręki od płótna.
W obrazie to ja chcę widzieć mikrokosmos artysty. Chcę oglądać świat jego duszą.
Oczywiście "artysta" może nasrać na płotno i oglosić, że jest wybitnym malarzem ale i tak nikt w to nie uwierzy.
Cytat:Oczywiście, że mi się wydaje dziwne. Nie wierzę w to ani trochę. Uważam, że za budową piramid stali geniusze wyposażeni w zaawansowaną technologię.Czyli kto? Kosmici?
Cytat:Naprawdę nie trzeba się uciekać do jakieś hipnozy regresyjnej, żeby pokonań kompleks. Wystarczy się uważnie obserwować.To się właśnie nazywa psychoanaliza albo autopsychoanaliza.
Cytat:Nie sądzę. Jak napiszesz wiersz, w którym się zemścisz na wrednym sąsiedzie, to w tym wierszu go poturbujesz i wszystko wróci do normy. Różnie sobie ludzie radzą z rozładowywaniem negatywnych emocji. Jedni lubią pisać, inni np. biegać czy boksować, jeszcze inni grają w gry lub słuchają mocnej muzy. Takie fikcyjne odreagowywanie jest autoterapiąAgresja powoduje rozstrój nerwowy i zwiększa poziom agresji, ale wiem skąd takie myślenie się bierze.
Wystarczy poczytać o tym, jak polscy chłopi rozładowywali agresję przed wojną i po wojnie, żeby się przekonać, że nie ma w tym niczego dziwnego. Czymś normalnym były konflikty o miedzę i rozwalanie sobie głów kamieniami.
Stąd też uważam, że specyficzna polska mentalność polegająca na wyładowywaniu agresji, frustracji, szukaniu zaczepek, prowokowaniu, poniżaniu ma właśnie żródło w wiejskiej mentalności.
Rozsadziło mi antenę.

