towarzyski.pelikan napisał(a): Mnie się wydaje, że Ty to piszesz z perspektywy osoby mocno zrównoważonej psychicznie i niefolgowanie emocjom przychodzi Ci naturalnie. Większość ludzi nie jest do tego zdolna. Nie potrafi po prostu obserwować w duchowej ciszy swoiich emocji i myśli, tylko im automatycznie ulega.Mój umysł jest "z natury" bardzo chaotyczny, chwiejny i impulsywny. Obsesyjno-kompulsyjny oraz skłonny do wpadania w depresję, histerię i rozpacz. Tchórzliwy, leniwy i zachowawczy. Bardzo lękliwy, przesiąknięty niepokojem i skłonny do subtelnego panikowania. Łatwo dający się sprowokować do konfliktu i sporu. Można u mnie odnaleźć objawy wielu róznych zaburzeń. Do tego jestem bardzo skłonny do tzw. samo-oszukiwania się, zwłaszcza przez intelektualizacje i racjonalizacje.
Po prostu...
![[Obrazek: 363221-facebook-mission-impossible-rogue-nation.jpg]](https://cdn.dnaindia.com/sites/default/files/styles/full/public/2015/08/08/363221-facebook-mission-impossible-rogue-nation.jpg)
I dlatego też wyrobiłem w sobie silną świadomość/uważność.

Nie podoba mi się pomysł następującego rodzaju: aby porzucić pozostawanie świadkiem swoich emocji na rzecz folgowania im. Spróbowałem tego i skończyło się to źle. Co do sytuacji, w której bycie świadkiem nie jest opcją, rzeczywiście może być inaczej - wówczas może to być bardziej złożona kwestia.

Ale chyba zgodzisz się ze mną, że nie jest dobrze zmuszać się do folgowania emocjom?

towarzyski.pelikan napisał(a): Raczej na odwrót. Kto jest artystycznie uzdolniony, ma wysokie IQ.Czy uważasz zatem, że nie można mieć wysokiego IQ bez bycia artystycznie uzdolnionym?
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
May all beings be at ease.
May all beings be happy

