ZaKotem napisał(a): Od końca lat 50 nasza komuna celowo nie mordowała ludzi - co najwyżej przypadkiem kogoś wbrew intencji za mocno wypałowali, co jest typowe dla policji w dyktaturach.
Kiedyś czytałem bardzo ciekawy i rozbudowany artykuł na temat tego, że w Polsce mordów politycznych dokonywano aż do samiuśkiego końca PRL-u czyli aż do 89 roku. Postaram się odnaleźć ten artykuł i zalinkuję tutaj, a póki co zerknij sobie tutaj:
http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/k...enzja.html
ZaKotem napisał(a): Nawet zabójców Popiełuszki sama komuna znalazła i skazała, a przecież można było zrzucić na Nieznanych Sprawców, najlepiej pijanego kochanka księdza.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Niedzielak
Cytat:W 1956 został proboszczem parafii św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. Od 1961 był proboszczem parafii Matki Boskiej Loretańskiej na Pradze i jednocześnie duszpasterzem służby zdrowia. Od 1977 roku był ponownie proboszczem na Powązkach, gdzie zapoczątkował odprawianie mszy za Ojczyznę.
W latach osiemdziesiątych wraz z Wojciechem Ziembińskim zaczął tworzyć [url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_%C5%9Bw._Karola_Boromeusza_w_Warszawie_(Pow%C4%85zki)#Sanktuarium_"Poległym_i_Pomordowanym_na_Wschodzie"]Sanktuarium „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie” w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach[/url]. Został kapelanem Warszawskiej Rodziny Katyńskiej i upominał się o ujawnienie prawdy katyńskiej[4]. Wspierał repatriantów z Rosji i Kazachstanu, organizował wysyłkę książek do Polaków żyjących w krajach dawnego Związku Radzieckiego.
Był inicjatorem wzniesienia Krzyża Katyńskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach (31 lipca 1981), który to pomnik SB jeszcze tej samej nocy usunęła. Za swoją działalność niepodległościową był nieustannie nękany i szykanowany, otrzymywał listy i telefony z pogróżkami, bezpieka wielokrotnie podejmowała próby zastraszenia go, pobicia czy porwania[5]. Zginął zamordowany (prawdopodobnie ciosem karate) przez „nieznanych sprawców” w swojej plebanii na Powązkach w nocy z 20 na 21 stycznia 1989 roku[6]. W Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej stwierdzono szereg zewnętrznych obrażeń w okolicy twarzy i głowy oraz złamanie kręgosłupa szyjnego, mimo to ówczesne ministerstwo spraw wewnętrznych wykluczało morderstwo[7]. Sprawę śmierci kapłana umorzono 2 października 1990 roku[8], przyjmując wersję o śmiertelnym upadku z fotela
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

