ZaKotem napisał(a): Weganizm jako strategia pomocy zwierzętom jest strategią typu "wszystko albo nic", a więc rewolucyjną - w demokratycznym państwie zupełnie nieskuteczną.
Jakoś w Stanach Zjednoczonych się udała taka strategia, gdy walczono z handlem niewolnikami.
ZaKotem napisał(a): Jednak, tak jak napisałem na początku, jedynie klienci producentów mięsa mogą wywrzeć na nich nacisk ekonomiczny, tworząc modę na "ekologiczne" mięso, mleko i jaja. Także regulacje prawne polepszające warunki dla zwierząt hodowlanych, które w Polsce już obowiązują i są systematycznie rozszerzane, nie są dziełem wegan, ale w większości wszystkożerców
Im większy popyt, tym większa podaż - wiadomo, że wielu rolników nie pójdzie w biznes zarzynania zwierząt, gdy jest na to co raz mniejsze zapotrzebowanie.
Odstawienie mięsa nawet przez jedną osobę tutaj - może ostatecznie zdecydować o tym, że ktoś swojego biznesu ubojni nie założy, lub wcześniej istniejący - zamknie.
I to jest jedyny sposób dla nas dzisiaj. Poza tym - weganin pewnego dnia może dojść do władzy i wymusić prawo, które polepszy warunki hodowli.
Twój pomysł jest bez sensu natomiast - bo zgłoszenie zapotrzebowania na "ekologiczne" mięso, to tylko dodatkowa zachęta dla oszustów i psychopatów, żeby zarobić. Będą traktować zwierzęta tak samo jak dotychczas, tylko więcej na tym zarobią, bo kogoś przekupią lub oszukają, żeby jego produkt wyglądał na ekologiczny.
Już widzę hasło reklamowe :
"Bo nasze kury słuchały Mozarta"
bert04 napisał(a): Osirisie...Radzę więc przeczytać całość, zwłaszcza pod kątem tych "rządów sprawiedliwych". No niestety, mi (mnie?) ta utopia kojarzy się z pewnym systemem politycznym XX wieku
A jest jakaś utopia, która nie kojarzy Ci się z takim systemem?
Są tacy, którym wszystko kojarzy się z seksem - czy Ty jesteś taką osobą, której wszystko kojarzy się z komunizmem?
Znasz różnicę między utopią a dystopią?
Dlaczego tylko dystopia jest Twoim zdaniem realna, a utopia nie?
You may say I'm a dreamer, but I'm not the only one. I hope someday you'll join us. And the world will live as one.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim" - Czesław Niemen.
Jeśli ludzi dobrej woli jest faktycznie więcej - to dlatego utopią jest idea, że pewnego dnia ci ludzie dojdą do władzy?
Wszystkie religie o tym mówią, że pewnego dnia zapanuje sprawiedliwość na Ziemi i ja w to mocno wierzę.
Owszem, raczej nie będzie to bezkrwawe - według tychże religii, bo plugawi łatwo władzy nie oddadzą, ale dla wierzących w Boga - ostateczny wynik i zwycięstwo sprawiedliwości powinno być oczywiste.
Osiris napisał(a): Czy w takim razie matsuka wierzy biologom, paleontologom, geologom, archeologom, geografom i rzeszom innych naukowców, którzy przeprowadzali badania na Antarktydzie i nie zauważyli, że jest coś nie tak z tym kontynentem? Czy mamy zaliczyć kolejne tysiące ludzi do spisku NASA?
To co ty robisz, to nie jest dyskusja o wegetarianizmie, ani o zwierzętach. To jest pozorowane połączenie na zasadzie skojarzenia : wegetarianizm -> poprawianie losu zwierząt przez technologię -> matsuka podważał osiągnięcia NASA -> podważał więc technologię -> przejdźmy na temat kształtu Ziemi.
Wątek o kształcie Ziemi jest w innym miejscu i powtórz te pytania tam, to Ci na nie odpowiem.

