lumberjack napisał(a): Ale zawsze to coś, zawsze to jakiś środek do urabiania mentalności - Autoświat zawsze może ukazać w recenzjach samochodów - te niemieckie z lepszej strony, a te francuskie - z gorszej. Pani Domu zawsze może zachęcić do zakupu najlepszych i najzdrowszych, oczywiście niemieckich, kosmetyków najlepiej dostępnych np. w Rossmannie. Może się to wydawać pierdółką, ale za takim oddziaływaniem na świadomość idzie w konsekwencji gruba kasiora z polskich portfeli do niemieckich firm. A przecież mamy polskie firmy i moglibyśmy stworzyć w Niemczech polskie markety z konkurencyjnymi, tańszymi, wyprodukowanymi w Polsce kosmetykami i innymi produktami.
Szkoda że nie jestem żadnym multipierdyliarderem, to bym się wziął za pokojowy podbój Niemiec.
To coś kiepsko im idzie to urabianie skoro od kilku lat to my więcej sprzedajemy Niemcom, niż Niemcy nam.
https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/gus-polsk...05922.html
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

