Hah, po raz pierwszy spotkałem się z określeniem "zombie nóż" 
Fakt faktem jest jednak, że motylki to marne noże bojowe.
Oczywiście w tym przypadku ballnsong jest szczególnie niebezpieczny jedynie kulturowo, a nie w konkretnym przypadku.

Kozak Zaporoski napisał(a): ale to zdecydowanie Quick Draw jest tym najszybszym i bodaj najskuteczniejszym chociażby w samoobronie, jak prawią niektórzy jej trenerzy.Ja bym się z tym zdecydowanie nie zgodził (z tą największą skutecznością). Pomimo tego, że to relatywnie łatwy ruch, to równie relatywnie łatwo go zepsuć pod wpływem stresu. Nawet bardzo. Ja np. w sytuacji stresowej w żadnym wypadku nie próbował bym stosować otwarcia, które polega na jednym, płynnym i precyzyjnym ruchu. W samoobronie bym stosował te najbardziej podstawowe, gdzie nie ma ryzyka, że złapię dłonią ostrze. Ta niecała sekunda nie ma aż tak wielkiego znaczenia przy takim ryzyku.
Fakt faktem jest jednak, że motylki to marne noże bojowe.
ZaKotem napisał(a): Tego właśnie mój chłopski rozum nie ogarnia. Podejrzewać mogę tylko, że szczególne traktowanie noży motylkowych wiąże się z ich historią - rozpropagowali je filipińscy gangsterzy, którzy używali ich powszechnie do dźgania ofiar napadu i siebie nawzajem, a nie do obierania ziemniaków. Stąd pewnie zrozumiałe skojarzenie ich ze Zuem i agresją. To ma jakieś cechy myślenia magicznego, według którego Zuo użytkownika danego przedmiotu jakoś wsiąka w sam przedmiot, który staje się przeklęty.To też, ale ostatnio stwierdziłem, że chyba obecnie chodzi o coś innego, a mianowicie o to, że z ballisongami wiąże się cała kultura posiadania i używania tychże noży, w przeciwieństwie do innych, które są typowo użytkowe. Właśnie o to chyba chodzi ustawodawcom - żeby ludzie nie bawili się bronią, a tym samym, żeby jej powszechnie nie nosili (jak np. teraz - ja staram się unikać pokazywania noża, który noszę przy sobie, bo zaraz ludzie się dziwnie na mnie patrzą). Ciężko powiedzieć, czy to przynosi jakikolwiek efekt, ale pewna logika, choć kręta, w tym jest.
Oczywiście w tym przypadku ballnsong jest szczególnie niebezpieczny jedynie kulturowo, a nie w konkretnym przypadku.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)

