Izrael wypada prawie dokładnie w środku, tylko jest na nagraniu, które znajduje się na stronie. Nagranie zawiera też przebieg zmian przez 30 lat.
Dlaczego chciałbyś rozrysowywać zasięg katolickiej Europy? Widocznie katolicyzm inaczej się objawia w różnych krajach. Nie wiem czy autorzy popełnili jakiś błąd, ale raczej niczego arbitralnie sobie nie wybierali, bo badanie opiera się na ankietach. Co do Korwinolandu, to no właśnie. Tak się wydaje. A tu, jak zresztą sam pisałeś, zachodzi proces Korwinokolektywistyczny, a nie indywidualistyczny, więc oni będą bliżej dolnego lewego.
Mnie najbardziej zastanawia położenie Bałtów.
kmat napisał(a): Na granicy z Afryką i islamem . Bawi mnie, że tu fizycznie się nie da tak rozrysować zasięgu katolickiej Europy, żeby objęła i Polskę. Co prawda Bośnia i Albania też są poza swoim domyślnym obszarem, ale bardzo blisko niego i ich przyporządkowanie do prawosławia spokojnie można uznać za błąd autora.
Ciekawa jest luka w prawym dolnym rogu. Bo tam mniej więcej powinno wypadać hipotetyczne społeczeństwo korwinoidalne.
Dlaczego chciałbyś rozrysowywać zasięg katolickiej Europy? Widocznie katolicyzm inaczej się objawia w różnych krajach. Nie wiem czy autorzy popełnili jakiś błąd, ale raczej niczego arbitralnie sobie nie wybierali, bo badanie opiera się na ankietach. Co do Korwinolandu, to no właśnie. Tak się wydaje. A tu, jak zresztą sam pisałeś, zachodzi proces Korwinokolektywistyczny, a nie indywidualistyczny, więc oni będą bliżej dolnego lewego.
Mnie najbardziej zastanawia położenie Bałtów.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

