Fizyk napisał(a): Skoro byłem blisko, to może chodzi o jakąś fonologiczną ewolucję języka?Praindoeuropejski miał 22 spółgłoski, nie licząc dość enigmatycznych laryngalnych, z czego 8 miało artykulację wargową.
Wtedy przedmiotem zagadki byłaby głoska jakiegoś prajęzyka (prasłowiańskiego? praindoeuropejskiego?), a jej dzieci/potomkowie to głoski, w które się przekształciła we współczesnych językach, które wykształciły się z owego prajęzyka.
Ale to nadal mało danych dla mnie. Nie wiem, jaki prajęzyk miałby zasób akurat 22 głosek... albo spółgłosek, bo samogłosek raczej zwykle jest mniej (choć i to zależy, jak liczyć). Już chyba łatwiej będzie szukać jaka głoska była przodkiem współczesnych wargowych, ale nie tylko - tylko znowu, w jakiej grupie języków? Tyle pytań, a nawet nie wiem, czy to dobry trop
Ale chodzi o coś innego.
Odpowiedź to waw
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.


