Tu wyjaśnieniem może być wpływ grawitacji na entropię.
Typowo przy rozważaniu entropii gazu ignoruje się grawitację - bo i w skalach typu pudełko nie ma ona żadnego znaczenia. W takim ujęciu im gaz bardziej jednorodny, tym wyższą ma entropię.
Ale w skali całego Wszechświata pojawia się problem. W takiej skali grawitację już ciężko zignorować, a ona powoduje coś wprost przeciwnego. Obszary gęstej materii przyciągają grawitacyjnie mocniej niż obszary rzadkiej, powodując odpływ materii z rzadszych obszarów do gęstszych i pogłębianie niejednorodności. W związku z tym uwzględnienie grawitacji powinno w wyniku dawać, że stan, w którym materia jest skupiona w gwiazdy ma większą entropię niż stan, w którym mamy jednorodny, gorący gaz.
O ile mi wiadomo, to nie istnieje nadal jakiś uniwersalny wzór na entropię, którym można by sprawę przeliczyć i pokazać, że faktycznie obecny Wszechświat ma wyższą entropię, niż początkowa niemal jednorodna zupa. Istnieje natomiast limit Bekensteina, który z grubsza mówi, że obiektami o największej możliwej entropii są czarne dziury - co jest solidną sugestią, że faktycznie grawitacja dość mocno zmienia pojęcie entropii.
Typowo przy rozważaniu entropii gazu ignoruje się grawitację - bo i w skalach typu pudełko nie ma ona żadnego znaczenia. W takim ujęciu im gaz bardziej jednorodny, tym wyższą ma entropię.
Ale w skali całego Wszechświata pojawia się problem. W takiej skali grawitację już ciężko zignorować, a ona powoduje coś wprost przeciwnego. Obszary gęstej materii przyciągają grawitacyjnie mocniej niż obszary rzadkiej, powodując odpływ materii z rzadszych obszarów do gęstszych i pogłębianie niejednorodności. W związku z tym uwzględnienie grawitacji powinno w wyniku dawać, że stan, w którym materia jest skupiona w gwiazdy ma większą entropię niż stan, w którym mamy jednorodny, gorący gaz.
O ile mi wiadomo, to nie istnieje nadal jakiś uniwersalny wzór na entropię, którym można by sprawę przeliczyć i pokazać, że faktycznie obecny Wszechświat ma wyższą entropię, niż początkowa niemal jednorodna zupa. Istnieje natomiast limit Bekensteina, który z grubsza mówi, że obiektami o największej możliwej entropii są czarne dziury - co jest solidną sugestią, że faktycznie grawitacja dość mocno zmienia pojęcie entropii.
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
