Jakoś tak. Sama Rosja w obecnym kształcie to skorumpowany pierdolnik. To kim muszą być ludzie, których to inspiruje? Jest jeszcze jeden problem. Rosja musi pilnować, aby w swojej strefie wpływów wasale nie odstawali od niej cywilizacyjnie na plus, bo wtedy przestanie być dla nich atrakcyjna. Czyli musi popierać różnych Janukowyczów, Kadyrowów i podobnych (Łukaszenki i Nazarbajewy to chyba zbyt wysoki poziom). Tu warto przyjrzeć się najbardziej liczącej się prorosyjskiej sile w Polsce po 89. Była to Samoobrona. To są właśnie te standardy..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

