Osiris napisał(a): No nie, dlaczego tak od razu ze skrajności w skrajność?
Zaproponowane przeze mnie zamienniki doskonale wpasowują się w kompetencje kulturowe współczesnej młodzieży. Sądzę, że statystyki czytelnicze znacznie poszybują w górę.
Cytat:Jak sobie popatrzymy na lektury szkolne, to widać jednak lekko widoczny patriotyczny motyw przewodni, szczególnie dla starszych roczników. No ale cóż, w końcu jesteśmy narodem wybranym, więc trzeba tę wyjątkowość krzewić. Tylko, że na siłę chyba nie da rady, bo tak się zastanawiam, ilu przebrnęło przez "Quo vadis" od deski do deski? Sam poległem po stu stronach gdyż niestety, czyta się to przyciężkawo a i przesłanie chyba lekko się zdeaktualizowało. Czy jest w ogóle jakieś dzieło Sienkiewicza, które nie jest w spisie lektur? Spokojnie można wyrzucić kilka i zamiast nich dołożyć na przykład: "Jądro Ciemności" (w zasadzie przywrócić), "Lot nad kukułczym gniazdem", "Nowy wspaniały świat" (do podstawowych) czy "Frankensteina", a przede wszystkim "Zabić drozda". Tą ostatnia przydałaby się bardziej, niż wszystkie książki Sienkiewicza razem wzięte.Szkoła między innymi o od tego jest, by przekazać te komptenecje kulturowe. Lektury szkolne (pomijam pierwsze klasy podstawówki, kiedy dziecko dopiero uczy się czytać) nie są od tego, żeby się je fajnie czytało, ale od tego, by taki dzieciak był zakorzeniony w polskiej i europejskiej kulturze.
Można oczywiście młodzież otwierać na inne wartościowe książki jak np. Nowy wspaniały świat, które są ważne, ale z zupełnie innego powodu. Ja bym pomyślała o jakimś odrębnym przedmiocie poświęconym literaturze czy może lepiej kulturze współczesnej, gdzie nie tylko młodzież by mogła zetknąć się z kultowymi książkami, ale również filmami, muzyką itp.
