Pelikan, akurat z historii byłem niezły i zdawałem z niej maturę.
Bez przesady, przecież pisało się sprawdziany, wypracowania uczyło się na pamięć wierszów Mickiewicza na przykład. Ale jakoś nigdy się z tym nie identyfikowałem.
Nie wiem dlaczego swoją tożsamość miałbym budować na mitach? Jaki mam w tym udział, że Mickiewicz był wybitny czy też nie? Co mnie z nim łączy, skoro nie poruszają mnie jego dzieła?
Bez przesady, przecież pisało się sprawdziany, wypracowania uczyło się na pamięć wierszów Mickiewicza na przykład. Ale jakoś nigdy się z tym nie identyfikowałem.
Nie wiem dlaczego swoją tożsamość miałbym budować na mitach? Jaki mam w tym udział, że Mickiewicz był wybitny czy też nie? Co mnie z nim łączy, skoro nie poruszają mnie jego dzieła?

