pilaster napisał(a):Mnie się udało na katoliku, z pomocą innych forumowiczów, zdefiniować naukowo Polaka na gruncie nacjonalizmu:ZaKotem napisał(a): Nacjonalizm dlatego właśnie jest antypatriotyzmem, że wmawia Polakom, że nie powinni czuć się Polakami, jeśli nie mają czegoś tam.
Definiowanie narodowości na podstawie autoidentyfikacji (kto się czuje Polakiem, etc) jest obarczone wieloma wadami. Jest płynne, niekonkretne, subiektywne i nieweryfikowalne.
Dużo lepsze jest kryterium obywatelstwa, a najlepsze - według miejsca stałego zamieszkania. Polakiem jest ten, kto na stałe mieszka w Polsce i w Polsce pracuje (prowadzi biznes, etc)
POLAK to osoba identyfikująca się z polskim narodem. Identyfikacja z narodem przejawia się szacunkiem w stosunku do wartości konstytuujących wspólnotę narodową, w tym nade wszystko do etyki chrześcijańskiej, która stoi u podłoża samej wspólnoty narodowej, jest jej rdzeniem. Chrześcijaństwo jest tym elementem polskiej kultury, który warunkuje w ogóle narodowość wspólnoty. Bez tego chrześcijańskiego fundamentu nie mogłoby być mowy o narodzie, a jedynie o jakiejś wspólnocie etnicznej czy obywatelskiej.
Szacunek do narodu może się przejawiać w sposób aktywny poprzez świadome kultywowanie i promowanie narodowych wartości bądź bierny, poprzez podporządkowanie się tym wartościom. Wobec tego osoba, która wcale nie deklaruje się jako Polak, patriota, nacjonalista etc., lecz nieświadomie żyje w zgodzie z tymi wartościami, jest Polakiem w takim samym stopniu co narodowiec.
