ErgoProxy napisał(a): Gdyż chrześcijaństwo jest w zamierzeniu dla każdego, a docelowo na Ziemi mają być tylko ludzie nawróceni, wszyscy równi wobec Boga. Chrześcijaństwo nie może więc być używane jako wyróżnik jakiejkolwiek pojedynczej zbiorowości w odróżnieniu od innych. To jest wyznanie transcendujące każdą próbę dzielenia ludzi na takich, śmakich i owakich.
Chrześcijaństwo jest fundamentem (jedynym albo jednym z możliwych) narodowości. A nie tylko polskiej narodowości.
Koneczny uważał, że tylko cywilizacja łacinska (oparta na chrześcijaństwie) jest narodotwórcza, ale np. docent Kossecki już się z tym nie zgadzał. Jako warunek podawał tylko samą etykę, która musi być u podłożna takiej wspólnoty, a więc wg niego Chińczycy mogą być narodem. Koneczny by się z tym nie zgodził.
Żaden narodwiec nie chce przywłaszczać chrześcijaństwa dla własnego narodu. Przeciwnie, pragnie, by inne społeczności również takie chrześcijańskie fundamenty miały, bo wówczas nie będziemy musieli się obawiac żadnych imperialistów typu Niemcy czy Rosjanie. Kązdy będzie zarządzał własnym ogródkiem
