Dobrze. Kołomojski będzie chciał opleść Ukrainę swoimi wpływami i wygryźć Poroszenkę. Będą czystki i kierunek na stabilizację i integrację z Zachodem. Idę o zakład, że pierwsza podróż zagraniczna Zełenskiego będzie do Polski. Kupią tym adwokaturę PiSu, który pilnie potrzebuje dyplomatycznych sukcesów. W każdym razie nie będą Polski drażnić. A jeżeli Kołomojski nie ma dobrej smyczy to mu się prezio może umsknąć i próbować samodzielnych rządów. Czas pokaże czy będzie liczył na Kołomojskiego czy w okresie teflonowym się ze smyczy zerwie i postawi na przeczekanie konfliktu z Rosją i tąpnięcia na rynkach jakie od kilku miesięcy co i rusz jest głoszone.
Sebastian Flak

