Gawain napisał(a): 1) Warto dbać, bo z zadbanego środowiska da się więcej i efektywniej wycisnąć.Nie wiem czy rozumiesz, że skoro z "zadbanego środowiska" da się "więcej wycisnąć", to im bardziej "da się wycisnąć" to znaczy, że jest "bardziej zadbane".
Czyli plantacja palmy olejowej jest bardziej zadbanym środowiskiem niż nietknięty ludzką ręką las deszczowy, a fabryka brojlerów jest bardziej zadbanym środowiskiem niż naturalne siedlisko orangutana.
Gawain napisał(a): Świat sam dojdzie do punktu równowagi i ekonomia załatwi sprawę.Niestety nie ma na to dowodów historycznych. Jedyne momenty gdy ograniczaliśmy niszczenie przyrody były związane z "eko-zamordyzmem", czyli brutalnie narzucanymi ograniczeniami prawnymi, a nie "eko-akapem" czyli zostawieniem przedsiębiorcom możliwości samoograniczeń.
Związane jest to z dwoma zjawiskami:
1. W konkurencji rynkowej wygra ten, który skuteczniej przerzuci koszty na innych graczy (np. na środowisko).
2. Paradoks Jevonsa, który mówi, że im wydajniej wykorzystujemy dany surowiec, tym bardziej rośnie jego zużycie.
Przypisywanie jakiemukolwiek narodowi jakiejkolwiek instynktownej cechy, a więc cechy immanentnej, nieusuwalnej i wynikającej z biologii, to rasizm. I nie ma znaczenia, czy przedstawia się tę cechę jako pozytywną czy negatywną. A maskowanie takich poglądów "niewinnymi" żartami powinno wykluczać z poważnej dyskusji.

