E.T. napisał(a):Ależ kolego E.T., ja rozumiem, że istnieją argumenty przemawiające za istnieniem wolnej woli w wersji przedstawianej przez kompatybilistów, takich jak Dennett i nie są one pozbawione racji, przynajmniej po części. Natomiast chciałbym od Ciebie usłyszeć, co takiego konkretnie zasługuje w słowach Harrisa ( i nie tylko jego, ponieważ podobnie wypowiadali się w tym temacie tacy osobnicy jak Pinker, Coyne, Dawkins czy Hawking) na użycie epitetów w rodzaju "pierdolenie, "pieprzenie" i czy "kompletnie zwulgaryzowana myśl". Mi pasuje to do płaskoziemstwa, natomiast kwestia "wolnej woli" ( pojęcie, które jak zapewne wiesz, nie jest jednoznacznie określone i nie ma konsensusu wśród uczonych w kwestii ostatecznej definicji) jest niezostrzygnięta z tego co się orientuję, w środowisku naukowym i filozoficznym.Osiris napisał(a): No to teraz masz okazję to "pierdolenie" Harrisa zdemaskować - czekam na argumenty
https://samharris.org/reflections-on-free-will/
Poczytaj mądrzejszego. Ode mnie i od Harrisa.
Z tego, co napisałeś absolutnie nie wynika iż mamy do czynienia z jakąś wielką bzdurą na poziomie antyszczepionkowców czy płaskoziemstwa. Jeśli to, co napisał Harris jest takim gównem to nie powinno sprawić Ci żadnej trudności wykazanie tego w prosty sposób.
Też możesz poczytać coś mądrzejszego. Ode mnie i od Dennetta.
https://en.wikipedia.org/wiki/Neuroscience_of_free_will

