To jest kurs na Europę więc dla nas git. Wojna między oligarchami też jest spoko, nastąpią czystki. Zełenski zaś ma ogromny mandat zaufania. Jak Kolomojski nie ma na niego twardych haków, to może się mu urwać ze smyczy i de facto chcieć rządzić samodzielnie. A ma szanse na reelekcje. Wielokrotne. Więc jeżeli okrzepnie i nic mu poparcia nie schrzani to jest szansa, że zastąpi ludzi oligarchów swoimi i poszuka ochrony w UE i USA.
Sebastian Flak

