bert04 napisał(a): I Bartoszewski należał do tych ludzi, którzy te zmiany współtworzyli. To może być powodem do nadziei, że jednak da się przejść i wyjść z tego zadurzenia, nie opuszczając przy tym polskości.
Zara, zara - a to nie przypadkiem ten zdradziecki germanofil, który w czasie okupacji bardziej bał się szczujnych ziomali niż ordnungowych niemniaszków?
Jak ci w ogóle przechodzi to nazwisko przez klawiaturę?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

