bert04 napisał(a):Po obu stronach Renu powstała "heretycka" myśl, że kultywowanie odwiecznej nienawiści francusko-niemieckiej (tak, istniała taka retoryka, bardzo podobna do odwiecznej nienawiści niemiecko-polskiej) będzie skutkowało, że wcześniej czy później kolejna wojna między tymi dwoma krajami zbierze kolejne krwawe żniwo.Właśnie tu leży pies pogrzebany. Bo co nas, Polaków, obchodzą jakieś problemy wkoło Renu, gdzie nigdy żadnych Polaków nie było i wskutek tego nie ma sensu uczyć o tym dzieci szkolnych? Co nas w końcu obchodzą błędy cudze, jak Arystoteles każe wyciągać wnioski z błędów własnych?
A powinno się to tłuc do oporu: że wojna w Europie jest już co najmniej od półwiecza nieopłacalna. Że po wojnie nie ma nawet z kogo ściągać kontrybucji, tylko trzeba na pokonanych dodatkowo łożyć, żeby doprowadzić swoje rynki zbytu do stanu jako-takiej używalności. I że jak się będziecie, narkopolacy, cięgiem stawiać silniejszym, to w końcu ci silniejsi stracą do was cierpliwość i wy w te wasze ryje narodowe zarobicie. I to tak mocno, że nie będzie czego po was zbierać.
Bo do narkopolaków trafia tylko retoryka; kto - kogo. A retoryka: z kim wspólnie - już nie trafia.
