Po pierwsze, bert w oczywisty sposób pisał o Unii, bo zjednoczona Europa to generalnie pomysł z czasów, kiedy żadnych Niemców nie było; były tylko uzbrojone bandy feudałów i ziemia, z której one żyły (chłopów zaliczamy do ziemi). Chyba nawet miast, w sensie osobnego prawa dla mieszczan, jeszcze nie było.
Po drugie - to straszne, będziemy bogatsi i będzie nam się lepiej w imperium żyło. A w jaki sposób pelikan chce zabezpieczyć Polskę suwerenną przed nędzą? Otóż nie chce zabezpieczać w ogóle. Pelikan ma nędzę Polski immanentnie wbudowaną w swoje ciemne idee.
Po trzecie, akurat to, że Ryłoksiążka lobbowała, o oczy mi się obiło; ale postanowiłem wyssać zgrabną teorię z brudnego palucha, żeby sprawdzić twoją reakcję. Udało się lepiej niż myślałem; twoje pokraczne myślenie, że kto przeciw tobie, ten nie ma mózgu, leży teraz na widoku. Może jeszcze należę do niższej rasy? No wyduś to z siebie.
Po czwarte, no właśnie, już zaczyna się rzucanie tezami, że 1 = 2, jak odpowiednio spojrzeć. Obawiam się, że pelikanowi nie zależy na poprawnym nazywaniu świata - czyli na prawdzie - tylko na ciągłym kręceniu i mataczeniu, żeby przeciwnik się pogubił i siadł rozdziawiony na dupie. Nie ze mną te numery, Bruner.
Po piąte, militaryzm oznacza rozbudowę armii, która staje się głównym ośrodkiem wokół którego kręci się życie społeczne w państwie. Po polsku mówi się na to: skoszarowanie. Czy Unia Europejska jest skoszarowana?
Po szóste, naród jest sztucznym konstruktem wynalezionym około Rewolucji Francuskiej i propagowanym przez lewaków w kontrze do feudałów, którzy pragnęli, żeby chłop i mieszczanin nigdy nie stali się ludźmi z pełnią praw, tylko byli trzodą hodowlaną, z której żyliby feudałowie, po wiek wieków, amen. Natomiast naturalną formą organizacji społecznej jest plemię, względnie zbiorowość podobnych plemion, czyli etnos. Pokraczność i pokrętność myślenia pelikana, który w dodatku nie zna historii, a mądrzy się o niej, widać tutaj jak na dłoni.
Po drugie - to straszne, będziemy bogatsi i będzie nam się lepiej w imperium żyło. A w jaki sposób pelikan chce zabezpieczyć Polskę suwerenną przed nędzą? Otóż nie chce zabezpieczać w ogóle. Pelikan ma nędzę Polski immanentnie wbudowaną w swoje ciemne idee.
Po trzecie, akurat to, że Ryłoksiążka lobbowała, o oczy mi się obiło; ale postanowiłem wyssać zgrabną teorię z brudnego palucha, żeby sprawdzić twoją reakcję. Udało się lepiej niż myślałem; twoje pokraczne myślenie, że kto przeciw tobie, ten nie ma mózgu, leży teraz na widoku. Może jeszcze należę do niższej rasy? No wyduś to z siebie.
Po czwarte, no właśnie, już zaczyna się rzucanie tezami, że 1 = 2, jak odpowiednio spojrzeć. Obawiam się, że pelikanowi nie zależy na poprawnym nazywaniu świata - czyli na prawdzie - tylko na ciągłym kręceniu i mataczeniu, żeby przeciwnik się pogubił i siadł rozdziawiony na dupie. Nie ze mną te numery, Bruner.
Po piąte, militaryzm oznacza rozbudowę armii, która staje się głównym ośrodkiem wokół którego kręci się życie społeczne w państwie. Po polsku mówi się na to: skoszarowanie. Czy Unia Europejska jest skoszarowana?
Po szóste, naród jest sztucznym konstruktem wynalezionym około Rewolucji Francuskiej i propagowanym przez lewaków w kontrze do feudałów, którzy pragnęli, żeby chłop i mieszczanin nigdy nie stali się ludźmi z pełnią praw, tylko byli trzodą hodowlaną, z której żyliby feudałowie, po wiek wieków, amen. Natomiast naturalną formą organizacji społecznej jest plemię, względnie zbiorowość podobnych plemion, czyli etnos. Pokraczność i pokrętność myślenia pelikana, który w dodatku nie zna historii, a mądrzy się o niej, widać tutaj jak na dłoni.
