ZaKotem napisał(a):Czyli jednak snobizm (zakompleksienie)towarzyski.pelikan napisał(a): Wymieniony Jacek Dehnel podnieca się np. obecnie Matką Boską z tęczową aureolą. Zastanawiam się, jak to się dzieje, że inteligentni przecież ludzie zachowują się w tak infantylny sposób (najpierw oralne ćwiczenia z bananami, teraz Matka Boska) tylko po to, by zrobić na złość... no właśnie komu? PiSowi? Ale to nie PiSowi zależy na Polsce, na szacunku do religii katolickiej. Zależy na tym natomiast tym ludziom, których codziennie mijacie na ulicy (nie dotyczy berta). Więc komu robicie na złość, moje złote lewuski? Czyżby narodowi?
Zapewne. Inteligenctwo zawsze robi na złość narodowi, rzuca kłody pod nogi i ogólnie pokazuje narodowi faka. Tym inteligenctwo różni się od buractwa, które naród chwali i wychowuje bezstresowo. "Pedagogika bezwstydu", którą serwuje PiS i jego narodowi przydupnicy, to jest kulturowy cukier z lukrem. Tylko głupie dzieci preferują cukier z lukrem nad pełnowartościowy posiłek zawierający też kwasy i gorycze.
Ze snobizmem wcale nie trzeba walczyć, tylko trzeba go skierować na właściwe tory. Ponieważ polskie elity są zepsute (kosmopolityczne, wrogie narodowi), to tak też kształtują tych, którzy do elity chcą przynależeć. Światopoglądowo,a nie ekonomicznie czy politycznie, oczywiście.
To widać jak na dłoni, że większość wyborców KE to osoby, dla których ten wybór nie jest podyktowany ideowo, względami gospodarczymi itp, tylko chodzi o udowodnienie, że należy się do tych wyższych sfer. Głosuję na KE bo jezdem taaaaka światowa, yntelygentna i w ogóle. A na PiS to głosuje tylko buractwo. To jest stan mentalny moich koleżanek z pracy.
Gdyby elity były narodowe, to te same koleżanki walczyłyby z buractwem kosmopolitycznym. Tak działają masy.
