bert04 napisał(a): Wybacz, że na szybkiego znalazłem tylko takie zestawienie:Przeczytałeś ten tekst?
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka...iazki.read
Może innym razem jakieś lepsze źródło odkopię.
Cytat:Z analizy nowej podstawy do języka polskiego dla szkół ponadgimnazjalnych portalu OKO.press wynika, że zniknęli z niej m.in. Schulz, Iwaszkiewicz, Conrad, Bułhakow i Nałkowska. „A ich miejsce zajęły teksty archaiczne, moralizatorskie »patriotyczne«” – pisze Agata Ambroziak (...)
Cytat:Nowe lektury (m.in. Rymkiewicz, Wencel)To są te archaiczne, moralizatorskie teksty? I przy okazji znowu znowu ten "patriotyzm", ujęty co prawda dla niepoznaki w cudzysłowie, ale jednak.
Jarosław Marek Rymkiewicz, wybór wierszy
Halina Poświatowska, wybór wierszy
Marcin Świetlicki, wybór wierszy
Jan Polkowski, wybór wierszy
Wojciech Wencel, wybór wierszy
Józef Mackiewicz, „Droga donikąd”
Marek Nowakowski, „Raport o stanie wojennym”
Jacek Dukaj, „Katedra”
Antoni Libera, „Madame”
Andrzej Stasiuk, „Miejsce”
Olga Tokarczuk, „Profesor Andrews w Warszawie”.
Cytat:Jeżeli stawiasz jakieś tezy o profilu gazety "Polityka" a ja w tej samej gazecie znalazłem na szybkiego dwa artykuły o innej wypowiedzi, można stawiać tezę, że szukałaś wybiórczo.To nie jest temat o "Polityce", tylko o tym jak liberalna lewica podchodzi do tzw. (żebyś przestał się czepiać) literatury patriotycznej, a że akurat na facebooku obserwuję "Politykę" i nawet nie robiąc specjalnie researchu, co jakiś czas sam mi wpadnie w oko taki właśnie tekst. Otwieram, z nadzieją, że nie będzie tam żadnych antynarodowych wstawek, ale zawsze coś musi być. No i patrzę na teksty pojawiające się w ostatnim czasie, a nie przed latami.
Tego typu media są jak chorągiewki.
Np. ileś lat temu w "Wyborczej" była wyjaśniona ta cała sztuka z bananami w roli głównej (że to jawnie ma nawiązywać do seksu oralnego), a teraz ta sama "Wyborcza" udaje, że kobieta jedząca banana nie pokazuje nic ponad kobietę jedzącą banana. Tak więc widzisz, z tymi liberalno-lewicowymi pisemkami to jest ciekawie. Zawsze staram się je wpisać w bieżący kontekst polityczny.
Cytat:Szukałbym go w tytule raczej lub w pierwszych akapitach. Felietonista musi się spodziewać tego, że czytelnik w każdej chwili może przerwać czytanie artykułu, jeżeli go znudzi. Gdyby każdy felietonista czekał do końca z zawarciem sedna sprawy, ryzykuje, że nikt do tego momentu nie dotrwa.I tutaj właśnie pies pogrzebany.
Kochany, tytuł i początek ma zwabić czytelnika, żeby w ogóle chciał ten tekst przeczytać. Jeśli sugerujesz się tytułem i początkiem, to nie poznajesz kwintesencji tekstu, tylko to, co autor chce, żebyś uznał za przekaz tekstu. To jest istota propagandy.
Nie zdarzyło Ci się nigdy kliknąć w link zareklamowany tytułem, który nie miał w związku (albo ścisłego związku) z przedstawioną z nim treścią?
Wbrew pozorom, nie tylko o kliknięcie chodzi, ale o stworzenie w głowie odbiorcy odpowiedniej asocjacji.
Np. wyobraźmy sobie tytuł "PiS nie chce, żeby Polska była w Europie"
A na koniec podsumowanie:
Rząd PiS robi wszystko, by Polska opuściła Unię Europejską.
W głowie czytelnika tworzy się skojarzenie - Europa to Unia Europejska. Intencja autora została zawarta w podsumowaniu: "To źle, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE", a żeby przekonać do tego odbiorce, musi mu wmówić, że Unia Europejska = Europa.
Nawet jeśli czytelnik nie dotrwa do końca i ta asocjacja nie będzie pełna, to przynajmniej pozostanie z negatywnym nastawieniem emocjonalnym - PiS jest antueuropejski.
Dlatego jeśli chcesz poznać intencję autora, to najczęściej znajdziesz ją w podsumowaniu, im bardziej odklejona od reszty tekstu (nagle autor w pewnym sensie zmienia temat, wnioski stają się bardziej wyraziste i jednostronne niż by wskazywał na to cały tekst), tym bardziej wyrazista, jawna. Oba zalinkowane przeze mnie artukuły właśnie stanowią świetny przykład takiej manipulacji. Gdyby nie te końcówki (które Ty tak po macoszemu potraktowałeś), to ja bym nigdy tego tematu nie stworzyła. Jestem węszycielem propagandy.
Cytat:To, że odcinasz się od PiSu nie czyni Ciebie odporną na ich propagandę. Ba, znam zwolenników PO, którzy po nadmiernej dawce TV-PiS-Info zaczynają nagle - za przeproszeniem - gdakać ich memy. To jest cholernie zaraźliwe.Nie oglądam TV, PiSowych mediów, więc w pewnym sensie jestem odcięta od źródła propagandy. Z tego samego powodu unikam TVNu jak ognia. Z tych reżymowych to ew. Polsat jestem w stanie bez obrzydzenia oglądać.
Cytat:A zacznij ty czytać tego Sienkiewicza, jak już tak nim tu machasz na prawo i lewo. Może być nawet w wannie.Wolę nie czytać, bo jeszcze się okaże, że wcale nie jest taki dobry, jak pamiętam z czasów szkolnych. Z tego samego powodu nigdy nie zajrzę do Harrego Pottera. Nie chcę psuć wspomnień z dzieciństwa. Mnie tutaj interesuje Sienkiewicz jako mit, a nie taki żywy, Sienkiewicz, widziany we wszystkich szczegółach,w wersji HD. Mnie interesuje sedno.
Poza tym, Ty myślisz, że ja nie mam co czytać?
A Dehnel?
A Masłowska?
A Tokarczuk?
A Twardoch?
Dzisiaj oni się liczą. Sienkiewicz to tylko mit.
Rodica napisał(a): Glosuję za UE, bo nacjonalizm i ksenofobia były przyczyną I i II wojny światowej.
Czyj? Zdajesz sobie sprawę z tego, że nacjonalizmy są różne, każdy naród ma tak naprawdę inny nacjonalizm. Niemiecki nacjonalizm (a de facto imperializm) nie ma nic wspólnego z polskim nacjonalizmem opierającym się na etyce katolickiej.
I własnie bazując na takich "skrótach myślowych"jedzie unijna propaganda.
Podczas gdy dzięki europejskim nacjonalizmom (narody się postawiły), wróg został pokonany. Gdyby Polacy podówczas nie byli ksenofobami (bojącymi się Niemców), to dzisiaj być Rodica była pod butem Niemca.
Niemiec nie jest głupi i się uczy na błędach. Tym razem najpierw przekona naród przeznaczony do pacyfikacji, żeby wyzbył się zdrowego odruchu ksenofobii, żeby potem sam naród oddał mu się w opiekę. A żeby jeszcze bardziej sobie ułatwić zadanie, będzie udawał, że wcale nie ma zamiarów imperialnych, tylko jest równorzędnym partnerem w zjednoczonej Europie, który tylko przypadkiem coraz bardziej naciska w stronę zmiany UE jako federacji suwerennych państw na rzecz superpaństwa. Jak chcesz, przytoczę słowa samej Złotowłosej Andżeli.
